... dramatu, który rozbawi Cię od początku do końca i jesteś amatorem kina dla wybranych
ten film będzie idealny dla Ciebie. Terry Gilliam stworzył kompletne arcydzieło, gdzie w
danym gatunku nie wiem czy jakiś film podskoczy mu chociażby do pięt, jako komedia cały
czas od początku do końca trzyma równy poziom i nie pozwala nawet na chwilę widzowi
uspokoić śmiechu (mnie samego po filmie ze śmiechu brzuch bolał jeszcze z 10 minut),
widzę tu tylko jeden minus (te dwie godziny za szybko mi upłynęły, w ogóle ich nie
poczułem) A Johnny Depp w roli narkotykowego świra sprawdził się genialnie. jakbym mógł
wystawiłbym temu filmowi 11/10.
Dobrze powiedziane nic dodać nic ująć nieżle to podsumowałeś ,książka ma jeszcze więcej smiesznych akcji.Pozdrawiam
Noo tak ale zawsze dramat, coś jak filmy Koterskiego, człowiek się śmieje ale po obejrzeniu filmu przychodzi chwila refleksji, takiej smutnej refleksji... Ale tak chyba zawsze jest z historiami opartymi na samym życiu czyli prawdziwymi... ;)
cpun wykryty
wszyscy wiemy ze dales 10/10 tylko dlatego ze obejrzales ten film u ziomka spalony tajfunem z dopalaczy.pl
język bym Ci uciął za te przypuszczenia, jeśli uważasz, że tykam jakieś chemiczne ścierwo
chcąc nie chcąc wszyscy palimy w polsce trucicielskie gówno(nawet w postaci baki) po którym nie idzie nawet lufy opalać, dawno dobrej baki nie paliłem i nie idzie ją zlokalizować w promieniu 30km od centrum Warszawy w innych miastach jest podobnie tak slyszalem. a oglądać Las Vegas Parano na trzeźwo to jak przeżyć za kółkiem 48h bez wspomagacza(kofeiny etc.) po prostu nie idzie!to dobry film ale wulgarni pseudokonserwatyści powinni sobie odpuścić z oglądaniem tego dzieła bo jest zaadresowane do zupełnie innej grupy... niech będzie że ćpunów ;) tylko czemu to oglądają? hmm
Do cpunów ? stary co ty gadasz , byla juz taka rozmowa na forum Las Vegas parano wiec nie ma sensu znowu tego powtarzać .Oglądalem film na zupełie trzeżwo juz nie raz z różnymi ludzmi i nikt nie miał problemów z ogarnięciem filmu, ale fakt faktem film jest świetnym obrazem na wieczor przy chmurze nie da sie ukryć.
da sie obejrzec lvp na trzezwo na haju film staje sie bardziej wyrazisty , udalo mi sie nawet znalezc kilka scen ktorzch wczesniej nie dostrzeglem w filmie , slowa huntera thompsona w wywiadzie po obejrzeniu filmu na premierze "zaluje ze nie wzialem troche kwasu film bylby jeszcze lepszy " a 30.12 rum diary w polsce :D
napewno tykasz z tego ćpania masz dziury w mózgu i nawet nie wiesz że nie można dać 11/10 lol
"gdzie w danym gatunku nie wiem czy jakiś film podskoczy mu chociażby do pięt" - według mnie nie trzeba daleko szukać, "Where the Buffalo Roam" jest lepszym filmem.
Where the buffalo roam jest lepszy? Nie na pewno nie dla mnie, mi sie wydaje ze jest mocno przesadzony i gorzej zagrany niz Fear and Loathing in Las Vegas.