Za samą grę aktorską już się taka ocena należy ;) a że świętym się nie urodziłem rozumiem cały film.
Szczerze? zagrali to perfekcyjnie.. szkoda że są ludzie którzy nie doceniają klasyków i dam głowę że nikt nie zagrałby tego lepiej.
Jeszcze lata 60-70.. ta muzyka.. hipisi żyć nie umierać ;) co oglądam ten film to żałuje że nie urodziłem się wtedy kiedy np. urodził się mój dziadek.
Polecam każdemu film, choćby dla samej gry aktorskiej, muzyki i tego zajebistego klimatu :).
Myślę że przy dobrym "wspomagaczu" że to tak napisze można by było polatać i poczuć się jak w tym filmie..
Ci co piszą że film stworzony do palenia..
przy zjaraniu nic bym nie skumał i zasnął ;x widać że małolaty z was i widzieliście raz na oczy zielone..
film odbiera się różnie..
to jest dramat i komedia, żeby zrozumieć cały.. zgodzę się trzeba mieć parę jazd za sobą(ale nie po czymś tak słabym jak zielsko).
dramat w filmie chyba każdy kto myśli zrozumie..
muzyka, klasyka i te lata może nie dla każdego ale pewnie są ludzie tacy jak ja którzy się w tym zakochali.
Co do dragów i zagrania przez nich tego to już mam swoją własną ocenę i chyba człowiek który jest trzeźwy cały życie powinien ominąć ocenianie tego szczegółu.
Dla mnie ten film jest czymś więcej niż tylko ćpaniem, upadkiem itd.. w ten film trzeba wejść.. i go zrozumieć.
wiem z własnego doświadczenia że większość tego filmu nie zrozumie i będzie siedzieć z wkur miną ;).
FaLiLV najlepiej ogląda się moim zdaniem po psychodelikach typu kwas, grzybki itd. Natomiast na trzeźwo film też wielu osobom się podoba i jest bardzo przyjemny w odbiorze. Choć na pewno po psychodeliku mocniej wchodzimy w klimat, jako że otwieramy umysł na bodzce. Trawa ma odwrotne działanie, więc nie poprawia odbioru w takim stopniu, ewentualnie wrażenia estetyczne płynace z musyki np która w Las Vegas jest cudowna:)
Nie mówię, że nie:) Ale np nie poczujesz się raczej fizycznie Hunterem po samej trawie (w sensie, żeby się znaleźć "w filmie";), a takie niespodzianki bardzo wzbogacają odbiór filmu;D