PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=772}

Las Vegas Parano

Fear and Loathing in Las Vegas
1998
7,5 171 tys. ocen
7,5 10 1 171093
7,0 41 krytyków
Las Vegas Parano
powrót do forum filmu Las Vegas Parano

... to kompletne nieporozumienie ... Proponuję przeczytać inną, albo najlepiej obejrzeć film.

ocenił(a) film na 10
zabrak___

Zgadzam się, ta recenzja ma się nijak do filmu

ocenił(a) film na 7
vince25xx

Pan Bartosz Żurawiecki trafnie opisuje brzydotę Las Vegas,deformację idei ruchów pacyfistycznych .Uważa, że filmy powinny być bardziej wartościowe niż nasze życie, społeczeństwo. Czyżby chciał zastąpić sztukę ukazującą prawdę na lukrowany dramat z happy endem i morałem na końcu?

KingaWitk

Pewnie nie ma wartościowego życia wiec musi sie dowartościowywać filmami! Są dwie rzeczy, które mi cały czas nie pasują: polski tytuł ! i ta recenzja !!

ocenił(a) film na 5
zabrak___

Moim zdaniem to świetna recenzja, Żurawiecki dokładnie przedstawił swoje odczucia, nie muszą się one pokrywać z Waszymi. Też uważam, że ten film jest pozbawiony fabuły i nadrabia tylko zdjęciami, efektami oraz grą aktorską - poza tym nic ciekawego. Zgadzam się z poglądem, że kino winno nieść większe wartości, a nie sceny z życia na haju, ale co kto lubi.

ocenił(a) film na 10
Woordoo

Niestety jak większość krytyków zamiast się skupić na przekazie filmu, skupił się na sztucznych symbolach i rzeczach pobocznych. Roztrząsanie Wietnamu, piękna Deepa - co to ma wspólnego z filmem. Gilian śmiem twierdzić stworzył dzieło życia, a pan Żurawiecki bawi się w przypisy do "Dziadów" lub "Kordiana".
Zgadzam się, że fabuła jest uboga, ale jest zabieg w moim odbiorze specjalny by pogłębić psychodelę i doskonale się komponuje.

ocenił(a) film na 5
okmarek

Dzieło życia? Mocno powiedziane, niewątpliwie w historii zapisał się bardziej jako współtwórca Monty Pythona - i słusznie, bo mimo, że byli dość nierówni, to zawsze zabawni i ironiczni wobec świata, a szczególnie religii. Bawili się obnażając absurdy tego świata i nie nudzili. Zresztą to jest dość efekciarska psychodela, chociażby w porównaniu do filmów Lyncha, który pokazuje, że film może mieć fabułę i jednocześnie trzepać po umyśle. W ,,Las Vegas Parano'' jest ten błąd, że wszystko toczy się wokół grzania i dziwnych wydarzeń, które po pewnym czasie zlewają się w kupę jednocześnie nudząc.

okmarek

Zgadzam się z okmarkie co do jednego: Żurawiecki przesadza . Praktycznie ta recenzja to analiza filmu na tle 6 i 7 dekady XX wieku. Też nie wiem po co ten Wietnam itp.

Woordoo

Jeżeli nie interesuje Cie prawda to sie z tobą zgodze - świetna jest ta recenzja gość powinien dostać za nią nobla w dziedzinie fantastyki komediowej! zal mi go z jednej strony a z drugiej jest świetnym dowodem na ludzką tępote! najgorsze jest jednak to że jego mózg jest na tyle ograniczony że nigdy nie bedzie wstanie pojąć tego o czym tak naprawde napisał i że cała treść tej śmiesznej reneczji to urojenia jego umysłu ! Co do Lyncha jeżeli już mamy porównywać to jego filmy ryją psyche gdzie Las Vegas przy nich to relaxacyjne piwko a dla niektórych nawet dobry narkotyk - zależy co kto lubi

ocenił(a) film na 5
temteges

Co kto lubi - i to najbardziej słuszne podsumowanie tego filmu.

użytkownik usunięty
Woordoo

Dokładnie, zgadzam się z przedmówcą. Każdy ma prawo do swojego zdania i wiadomo,że recenzja jest subiektywna. Jest to film o niczym z jednej strony, aczkolwiek były momenty, że rozbawił mnie, bo zaciekawił to może za dużo powiedziane. Mimo,że lubię kino ambitne to nie uważam, że grzechem jest obejrzeć czasami coś, co może nie jest super wartościowe, ale nie jest też jakieś ciężkie. Filmy służą także rozrywce, więc czemu nie obejrzeć czasem czegoś głupszego? ;)

nom, sam lubię czasem coś bez większych wartości - akcję czy komedię, dla śmiechu i adrenaliny jako takiej. Nie zmienia to faktu, że recenzje Żurawieckiego jest beznadziejna. Chyba się zapomniał i połowicznie pisałem felieton... wyszło mu coś pomiędzy jednym a drugiem, taki nie wiadomo co

użytkownik usunięty
Wookie_LG

Poza tym tak mi się wydaje,że film miał ukazywać narkotykowy świat, świat widziany po prochach, a więc nie mógł być bardzo poukładany i z jasną fabułą...po prostu takie małe szaleństwo ;)

i to mi się w filmie podoba - odjazd totalny

użytkownik usunięty
Wookie_LG

Mi właśnie też. Niby męczy, niby o niczym,ale w zasadzie nie wie się o co chodzi i często to właśnie bawi. Mnie np. rozbawił ogon jaszczurki przyczepiony do jednego z bohaterów. Pomyślałam, ale wiksa...! Po prostu czasami nie warto unosić się własnym ego i nie wiadomo czym, ale obejrzeć film i tyle, a nie "Ten film nie jest godny bym go obejrzał!"

no dokładnie. Może i reżyser miał jakiś zamysł, ale przy takim natężeniu "odlotu" wątpię. Prędzej uwierzę, że chciał pokazać świat po prochach, i jak mówi tytuł, związane z tym obrzydzenie i strach

użytkownik usunięty
Wookie_LG

Śmiem założyć, że o to mu właśnie chodziło, a więc nie mógł być to film z super wygórowaną fabułą...poza tym patrząc z innej strony...ludzie na prochach mają swój świat, który patrząc z boku jest dla nas zwykłym nudnym światem, więc wg mnie może to usprawiedliwić momenty nudy w filmie. Nie wiem, nie chcę robić tutaj jakichś filozoficznych wywodów. Uważam tylko, że nie ma co zjeżdżać tego filmu, bo podejrzewam, że nie o fabułę i wartką akcję w nim chodziło. I tyle.

no dokładnie - ludzie doszukują się wad i zalet nie tam gdzie trzeba (pisałem o tym kiedyś na swoim blogu). A dla mnie film jest "odjazdowy". Bohaterowie mieli niezłe odloty, no i świetna muzyka leciała

Chodziło o to by pokazać jak sie robi filmy na podstawie powieści z których nie można zrobić filmu, dzisiaj troche żałuje że Giliam poszedł badziej w strone tego właśnie odlotu o którym mówicie, bo mółg przedstawic to bardziej dosłownie czyli tak jak w powieści, z drugiej strony postać Thompsona w poprzednim filmie o jego przygodach była przedstawiona z żartem, na luzie, do tego dochodzą mocniejsze dragi niż w poprzednim filmie (tam tylko tablety, alk i zielsko ) i o to mamy potęrznego kopa w postaci Duka i jego Adwokata. Jeżeli chodzi o fabułe to znowu trzeba powrócić do powieści która była oparta na autentycznych wydarzeniach wiec zmienianie fabuły jest troche nie na miejscu - to tak jakby historyczne fakty były zmieniane na potrzeby filmu - chodzi o to by pokazac autentyczność wydarzeń dlatego tez fabuła nie byłyszczy jakimiś mega efektami z zajebistym przekazem ,którego wszyscy potrzebują! Film zrobiony przedewszystkim dla samego klimatu i też jako hołd dla legendarnej postaci Huntera Thompsona jak i też zwariowanych czasów w jakich przyszło mu żyć , swoją drogą w lutym ukaże sie kolejny film na podstawie innej jego powieści w której główną role odegra nie kto inny jak tylko Johnny Depp

ocenił(a) film na 10
temteges

perfekto.

zabrak___

co do recenzji, bo taki jest jej temat....
pierwszy akapit - nie mam nic
drugi - też nic
ale od trzeciego zaczyna się - i w/g mnie przesadził. Szczerze - nie wiem jaki tak naprawdę miał zamysł reżyser, ale tekst Bartosza Żurawiekiego przypomina nadinterpretacje, a że wspomina o wojnie itp. to wychodzi teoria spiskowa jak rozciągnięta po całości, że cieniutka i pełna dziur

użytkownik usunięty
Wookie_LG

Zgadzam się. Wg mnie ta recenzja co najwyżej o film lekko zahacza i nic więcej...a to pisanie o tym, jak Depp tam wyglądał to już w ogóle nie wiem...Czy film jest lepszy przez to, że ktoś dał się oszpecić?

sam nie rozumiem poświęcenia dla roli - jak w scenariuszu jest bohater - 30 kilo nadwagi to po cholerę biorę gościa, ktoremu 50 kilko do takiej wagi brakuje??
A potem się ludzie cieszą; "on/ona dla roli to czy tamto" z czego połowa tych ludzi uważa tą czy ową rolę za genialny pokaz kunsztu aktorstwa... bezsens

Wookie_LG

Jeżeli chodzi o tą jego łysinke to tego przedewszystkim wymagała rola , różnica jest w tym że niektóre role robi sie z pasją i dla samej sztuki inne na odpier... dla kasy

temteges

no tak... ja teraz mówiłem o większych poświęceniach. Po za tym jego łysinka mi nie przeszkadała

użytkownik usunięty
Wookie_LG

Takie dyskusje mogą się ciągnąć w nieskończoność. Każdy lubi co innego, każdy ma inne zdanie na różne tematy i tyle. Dla mnie Oboje byli głównymi bohaterami, a więc w można było napisać i o drugiej postaci. A jak nie to nie pisać o żadnej, bo tak to trzeba by było opisać każdego aktora w filmie, jak był ubrany itd itp.

Czemu to jest właśnie dobry temat na rozmowe. Jest jeszcze taka istotna różnica w rolach np postać którą gra Depp w tym filmie jest autentyczna, każdy ruch, każde wypowiedziane słowo to kopiowanie danej istniejącej już osoby, w porównaniu z nim np Del Toro miał pole do popisu bo postać Dr Gonzo jest nie znana, w porównaniu do poprzedniego jej wcielenia myśle że dodano do niej troche finezji, poza tym sam Thompson udostępnił swoje przedmioty Deppowi takie jak okulary , kapelusze i inne różne rzeczy w tym oczywiście ubrania

temteges

mnie się podoba rozmowa - lubię gdy kilka osób inaczej postrzega film jako całość jak i poszczególne elementy. Tym bardziej podoba mi się ta rozmowa, że brak w niej tekstów typu "jesteś dzieciuchem" itp.
A role Deppa w filmie była rewelacyjna. Niedługo dodam go (i Dr Gonzo) do mojej listy postaci filmowych, którą zrobiłem na blogu. Świetna gra + niezłe ciuchy (od wzmiankowanych okularów do fajki na papierosy, czy jak to się tam nazwya0

Wookie_LG

W tym filmie każda scena jest dobrze przemyślana,każdy element, ruch kamery, myśle że efekt był zamierzony żeby mniejwiecej przez cały film trzymał sie jednakowy klimat, aktorostwo na wysokim poziomie chyba z najlepszą rolą Deppa w całej jego karieże ( ale to tylko moje zdanie ) ze swojej strony dla wszystkich tych którzy sie tym zainteresowali i chcą sie wgłębić w temat to polecam film Where the buffalo roam z główną rolą Bill Marey tak samo genialną

użytkownik usunięty
temteges

Obejrzę to, co polecasz ;) Nie mówię,że to zły temat, tylko,że można o tym rozmawiać bez końca ;) Ale w sumie...i tak nie mam nic do roboty haha i bardzo miło mi się dyskutuje. Czy to najlepsza rola Deppa? Sama nie wiem...jestem jego fanką i czasem trudno mi tak wiecie...dobrze ocenić ;) Ale rola na pewno jest dobra i warta uwagi. Pewnie większość nie obejrzy tego filmu,bo Depp jest tam "brzydki", a po co oglądać brzydkiego Deppa? ;) Ja do takich nie należę ofc.

może mam paranoję, ale czy nie miałaś innego nicku wcześniej?

Brzydki czy nie ja sie tam nie znam - wiem natomiast tyle że ta rola była najbardziej wymagająca z jego wszystkich, nie łatwo jest zagrać naćpanego faceta nie będąc na haju i za to wielki plus dla niego jak i tez dla jego kompana adwokata, gdy porównacie ten film z tym wcześniejszym bedziecie wiedzieli o czym mówie

temteges

wcześniejszym filmem Del Toro?

Wookie_LG

nie z wcześniejszą postacią Adwokata Dr Thompsona ma na myśli Carla Lazlo z filmu który poleciłem wcześniej

temteges

a ten z Billem - Where the Buffalo Roam
no tak

temteges

skuszę się na Billa.
ogólnie zgadzam się ze wszystkim - więc nic dodać, nic ująć.
Mam tylko nadzieję, że Żurawiecki przeczyta naszą rozmowę.

użytkownik usunięty
Wookie_LG

Ha ha, ciekawe co by powiedział, jakby zobaczył tę rozmowę ;) Wookie_LG...a dlaczego sądzisz, że miałam innego nicka? ;> Powróciłam tu po 3 latach.

jednak mam paranoję :) przez chwilę myślałem, że jeszcze przed paroma godzinami miałaś inny nick, sam nie wiem czemu.

a co by powiedział nasz recenzent? oby nic, bo mam nadzieję, że go zatka.

użytkownik usunięty
Wookie_LG

Mam niestety ten nędzny nick założony 3 lata temu...chciałabym go jakoś zmienić,ale nie da się ;D Nasz recenzent...oj pewnie przykro by mu było ;>

oj bo mi serce pęknie... nawet krytyce potrzebna jest krytyka

użytkownik usunięty
Wookie_LG

Ha ha ;D Ale mi wcale nie żal tego Pana ;)

już myślałem, że zmiękłaś :) ale trzeba mu przyznać, że felietony w FILMie ma ciekawe, niektóre wręcz dobre

użytkownik usunięty
Wookie_LG

Ano...nie zawsze człowiek jest w 100% dobry w tym co robi i zdarzają się potyczki, czy przedobrzenia ;) Nie zmiękłam, dodałam ";>" do mojego stwierdzenia, że byłoby mu przykro.

chyba poszukam kontaktu do niego i mu to wyślę.
Swoją drogą... szkoda, że tylko dwie osoby rozmawiają

Wookie_LG

Myśle że szkoda na to czasu, tyle zakłamania jest tutaj że przy tym wszystkim ta racenzja to małe piwko a krytycy ! hmm mają swój świat i trzeba im to wybaczyć, już autorowi tej pięknej recenzji nabluzgałem w pewnym temacie, w tym chyba też - należało mu sie bo takiej ściemy dawno nie czytałem, a jeśli chodzi o jakąkolwiek recenzje to polecam Jeden mach poza kolejką - jedyna recenzja z którą sie moge zgodzić

temteges

ja tam staram się omijać recenzje, większość jest do kitu i miesza we łbach

Wookie_LG

Ja nie czytam wogole, ale był temat tej recenzji z redakcji już żeby ją poprostu usuneli bo mało w niej prawdy, dlatego skusiłem sie żeby ją przeczytać, dla sprawdzenia przeczytałem wszystkie i tylko recenzja kolegi movie_star jest godna polecenia, poza tym nie polecam żadnych recenzji do żadnych filmów, tym bardziej zbędnych komentarzy, poprostu oglądasz i już. Wtedy słuchasz tylko własnego sumienia i po cześci poznajesz własnego siebie przez to które filmy Ci sie podobają i z którymi możesz sie utożsamiać, gdybym traktował to na poważnie musiałbym wyskoczyć z okna dlatego że mój ulubiony film znajduje sie na pozycji 301 a powinien być na 1, poza tym ciesze sie z tego faktu że leci na tym rankingu w dół, przynajmniej mniej ludzi sie do niego przyczepia, tak czy owak nie dbam o to i mam swoj własny ranking w swojej głowie

użytkownik usunięty
temteges

I bardzo dobrze myślisz. Ja recenzji też nie czytam. Sama dodałam jedną...może to źle..nie wiem,ale one są subiektywne, a ja nie lubię jak ktoś narzuca mi swoje zdanie. Może nie tyle narzuca ile miesza w głowie przed obejrzeniem filmu. Wolę podyskutować o filmie tak jak tutaj ;) Zniknęlam,bo akurat kończę oglądać "Człowiek,który płakał" ;)

Ja przyznam że z Deppem oglądałem dużo filmów dla sprawdzenia które role miał bardziej wymagające aktorstwa i w których sie popisał swoim talentem, Las Vegas nic nie przeskoczy, ale to moja opinia z którą nie trzeba sie zgadzać, no i jest troche filmów które lubie, Sweeney todd napewno jest jednym z nich, Donnie Brasco Zajebisty, Blow zależy kto jakie klimaty lubi

użytkownik usunięty
temteges

Właśnie Donniego jeszcze nie oglądałam, ale obejrzę na pewno ;) Hm...w sumie rola Gilberta Grape'a też była dobra.

Tak dawno oglądałem ten film że nawet nie pamietam, swoja drogą Dicaprio też świetnie tam zagrał, a Donnie to świetny film, rola nie była jakaś wymagająca czy tez rewelacyjna, ale podoba mi sie ta postać jak i samo wcielenie sie Deppa w nią, pasuje do tej roli. Ogólnie film ma świetny klimat noo i Pacino robi swoje :) często też powracam do tego filmu. Ja nie moge sie doczekac Rum Diary to bedzie dopiero coś