Ta metaforyczna przypowieść ma jednak sporą siłę oddziaływania, i to głównie dzięki poetyce obrazu, podkreślanego subtelną muzyką. Siła obrazu wprowadza w stan swoistej zadumy i kontemplacji nad kwestiami fundamentalnymi. Fakt, nie wszystko do końca zrozumiałem, ale też chyba nie o rozumienie tu przede wszystkim chodzi.
wczorajszego dnia miał miejsce pokaz tegoż filmu oraz 'Łagodnej' w krakowskim mikro. no cóż...zapewne złą chwilę wybrałam na obejrzenie go(dzień po sesji;] ) tego typu produkcje wymagają specjalnego nastroju,kameralnego towarzystwa,nastawienia.
Myślę,że każda stop-klatka idealnie nadaje się na przepiękne, przejmujące zdjęcie.
z początku słychać bzyczenie muchy?
no nie zachwycił mnie tak jak animacje Dumały, np czarny kapturek;D
Może to dziwne, bo słyszę głosy, że film trudny, ale ja zatopiłem się w nim
bez reszty. Nie nudziłem się ani przez chwilę. Sfilmowany ze smakiem,
piękny czarno-biały, baśniowy. Nie trzeba go do końca rozumieć, jest na
tyle archetypiczny, że można go przeżywać jako medytację o śmierci.