Kate to pechowa dziewczyna pracująca jako asystentka Świętego Mikołaja w londyńskim domu towarowym. Kiedy poznaje Toma, jej życie zaczyna się zmieniać na lepsze.
Thompson komentuje wstęp do Brexitu, ale przy okazji wychodzi z tego takie dziwadełko hołdujące schizofrenii (nie oceniam?). A ich akcenty lepsze jak w "Gucci".