PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=33560}

Lawrence z Arabii

Lawrence of Arabia
1962
7,6 24 tys. ocen
7,6 10 1 23699
8,5 37 krytyków
Lawrence z Arabii
powrót do forum filmu Lawrence z Arabii

Średnia spada

ocenił(a) film na 9

W ciągu jednego dnia z 9,34 do 9,28. Zdaje się że przeciwnicy dobrego kina robią swoje. Niestety.

ocenił(a) film na 10
Lambro

Atak kalunów, part I, miejmy nadzieję, że gdy wejdzie do rankingu przypomną o nim sobie poważni użytkownicy.

ocenił(a) film na 10
Lambro

klaunów, oczywiście

[za krótki]
[za krótki]

ocenił(a) film na 4
_Andrzej_

Hiob, ile masz lat ? Może to Ty powinieneś zmienić swojego nicka na "klaun". Bardziej pasowałoby do stylu Twojej wypowiedzi. Ja jestem zdecydowanie zwolennikiem dobrego kina. I właśnie dlatego nie lubię "Lawrence z Arabii" ... Szanuję każde odmienne zdanie dopóki ktoś nie usiłuje obrażać mnie oraz twierdzić że jego zdanie jest "jedynie słuszne". A dlaczego mi się ten film nie podobał, to wytłumaczyłem we iwczesniej wypowiedzi.

ocenił(a) film na 7
Focus_5

ma 1001 glosow i nie ma w rankingu. WTF? Jest jakies opoznienie w tym??

ocenił(a) film na 10
GOLONEK

Bo sie jeden raz dziennie aktualizuje lista ( tzn ranking ) a nie automatycznie

pozdroo

ocenił(a) film na 10
Lambro

23, tandetę lubisz focus, "American Pie", "American Pie 2", "Polowanie na króliki", to są wszystko filmy przeciętne, bez wyrazistych postaci, "Forrest Gump" i "Requiem..." oczywiście nie, ale znasz może takie filmy jak "M-morderca", "Pancernik Potiomkin", "12 gniewnych ludzi", "Dobry, zły i brzydki", "To wspaniałe życie", "Vertigo", "Północ - północny zachód", "Zabić drozda", zgaduję, że nie, w zasadzie to co ty widziałeś?

ocenił(a) film na 4
_Andrzej_

Hiob, zadziwiają mnie ludzie tacy jak Ty. Czy Ty naprawdę wierzysz, że masz "jedynie słuszny gust" ? Jak tobie się coś nie podoba, to znaczy że to tandeta ? Uważasz się za wyrocznię ? Jesteś jednym z tych nieomylnych "znafców" filmu ?:)
Twoje zdanie na temat moich upodobań nic mnie nie obchodzi, mówię poważnie. American Pie to bardzo zabawne komedie moim zdaniem, "trójkę" też lubię i dobrze się przy niej bawiłem. Co więcej, uśmiałem się po pachy na Scary Movie. I też mnie nie obchodzi Twoje zdanie na ten temat, ani zdanie innych. Jasne, że trudno jest porównywać American Pie z Requiem ... To różne filmy, ktore ogląda się w różnych sytuacjach i, rzekłbym nawet, w odmiennym celu. Chyba każdy logicznie myślący człowiek to rozumie.
Jak już jesteśmy przy tandecie, to ja Lawrenca za taką właśnie tandetę uważam (bez obrazy dla wszystkich którzy ten film lubią; szanuję Waszą opinię, ale skoro już został przywołany ten temat ...). I uzasadniłem dlaczego tego filmu nie lubię (w odrębnym temacie, który "założylem"); może masz jakieś kontrargumenty ?
Zadaj sobie pytanie co Ty widziałeś, bo Twój tok myślenia ogranicza się do tego co widzisz bezpośrednio przed sobą. Tracisz wszystko co dzieje się po lewej i prawej stronie. Myślałem podobnie jak Ty jak miałem naście lat, potem przejrzałem na oczy i zobaczyłem że świat ma nie tylko dwa kolory, ale też różne odcienie szarości. Kiedy Ty to zrozumiesz ?

ocenił(a) film na 6
Lambro

To było niestety do przewidzenia. Podobnie było z wieloma innymi filmami.

ocenił(a) film na 10
Lambro

Ale średnia to nie wszytko - dla mnie ludzie moga go ocenić na 5,43287782368576246538745873645 i pół a ja widziałem ten film cały od poczatku do konca, 4 godziny na meega duzym ekranie i mam odnośnie tego filmu swoje zdanie ( nie owijając w bawełne meeeega pochlebne ;] )

ocenił(a) film na 10
Lambro

E, skądżeś ściągnął taki bełkot? Nie wiem czy sugerujesz mi, że dobrego kina nie znam, czy zarzucasz mi jakąś krótkowzroczność. Widziałem wszystko co podałem i dużo, dużo więcej mam ocenionych 989 pozycji, ty 29, to jest wszystko co znasz? I może mi powiesz, że gust nie zależy od ilości obejrzanych filmów, a pewnie od nieobejrzanych. I cżyżbyś nie znał żadnego filmu sprzed 1990 (poza Lawrencem)? Jeśli więc mój gust jest mylny, to pomyśl o swoim.

użytkownik usunięty
_Andrzej_

Hiob, prawda jest taka, że gust faktycznie nie zależy od ilości obejrzanych filmów. Przykład: ktoś nie jest maniakiem kina, ogląda rzadko filmy, ale lubi takie produkcje jak "Lawrence...". Ktoś ogląda masę filmów i "Lawrence'a..." nie trawi. Nie podaję tu konkretnych osób, ale pewnie wiesz, że takich ludzi jest wielu. Tak więc w tej kwestii się z Tobą w ogóle nie zgadzam.
Ja sam nie widziałem wielu filmów, ale jeśli film mi się podoba, potrafię powiedzieć coś więcej niż puste: "Film był dobry, reżyseria świetna, aktorzy nie grali na jednej minie". To takie rzucanie komunałami. Poza tym nawet tym 13. filmom, którym dałem najwyższą notę, potrafiłbym wytknąć jakąś wadę. Piszę o tym, byś wiedział, że jeśli mówisz o guście, musisz mieć jakiś trzeźwy ogląd sytuacji. Każdy film ma swoje wady i zalety. Jedni w "Lawrencie..." widzą kinematograficzne Himalaje, inni co najwyżej Rysy. Ode mnie film dostaje 8/10.

Nie wiem, jaki ma sens wyśmiewanie tego, jakie ktoś dał oceny jakimś filmom. Zgadzam się, że takie "Americam Pie" to komedia niskich lotów, której brak jakiejkolwiek aluzyjności, wszystko mamy podane wprost. Gołe cycki, spuszczanie się do drinków - jest to wulgarne, ale żeby zaraz śmieszne? Niemniej nie masz prawa krytykować tego, że ktoś dał 10. Już wolę coś takiego (własne zdanie nawet wtedy, gdy wszyscy myślą inaczej), niż powszechny tu, na FW, snobizm.

Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 4
_Andrzej_

Dobre kino to wbrew pozorom pojęcie względne. Gdybyś zrobił sondę wśród kinomanów zobaczyłbyś, że każdy ma swoją własną definicję dobrego kina. Zresztą spróbuj znależć na Filmwebie dwóch ludzi, którzy mają identyczne ulubione filmy ... Co więcej, ludzie "z branży", włączając w to krytyków filmowych, też często mają różne zdanie na temat różnych filmów.
To, co Ci zarzucam, to brak tolerancji dla innych poglądów oraz brak szacunku dla ludzi, niestety (dyskusja, jak na pewno pamiętasz, zaczęła się od Twojego postu o klaunach).
Jeszcze krótko odpowiadając na twoje pytania. Fajnie że masz 989 filmów ocenionych, jeszcze 11 i będzie tysiąc ! Ja obejrzałem trochę więcej niż 29; jestem nawet szczęśliwym posiadaczem blisko 200, takich już wyselekcjonowanych. Nawet kilka sprzed 1990 roku też mi się trafiło ;) Nie uważam Twojego gustu za mylny. Ale swojego też nie. Jestem natomiast pewien, że są mocno odmienne. I mi Twoj gust nie przeszkadza, nawet go szanuję, ale (o dziwo) Tobie mój owszem. I to nas różni; i myślę że nie tylko to. Pozdrowienia, jeśli ktos doczytał do końca ;)

użytkownik usunięty
Focus_5

Ja doczytałem do końca. W końcu nie była to jakaś wymagająca lektura ;-)

"Człowiek jest miarą wszystkich rzeczy: istniejących, że istnieją, i nie istniejących, że nie istnieją" jak powiedział Protagoras. Chodzi tu rzecz jasna o relatywizm. To dana jednostka ustala, czy ten film jest dobry, czy zły. I zgadzam się tu z poprzednikiem, że to kwestia gustu. Oczywiście zgadzam się też z tym, że są jakieś wzorce mówiące, co powinno być spełnione, by film był dobry. "Lawrcence'a" nie można przekreślać zupełnie. Mógłbym tu całą litanię wyłożyć, ale nie widzę sensu.

W każdym razie jest, jak jest. "Lawrcence" jest w trzeciej dziesiątce, i dobrze. Nie ma się, o co kłócić. Poza tym nawet jeśli spadnie, film nic na tym nie straci. To wciąż będzie to samo dzieło. Te rozmowy są pozbawione sensu. Traktujcie ten ranking - jak każdy ranking - z przymrużeniem oka.

Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 8
Lambro

Hmm.. takich jaj jeszcze nie było, ocena spadła o 30 setnych w kilka dni. No normalnie jaja jak berety.

Uzi

"Ja jestem zdecydowanie zwolennikiem dobrego kina. I właśnie dlatego nie lubię "Lawrence z Arabii"

Kretyńska wypowiedź. Mam spore wątpliwości co do tego czy naprawdę jesteś fanem dobrego kina. Tak naprawdę nie masz zielonego pojęcia nie tylko o dobrym kinie, ale w ogóle o kinie, a potwierdza to twoja wypowiedź tutaj:
http://www.filmweb.pl/topic/759915/Czy+my+ogl%C4%85dali%C5%9Bmy+ten+sam+film++%2 1.html
Argumenty które zawarłeś, są śmieszne. W zasadzie to nie są żadne argumenty. No ale zawsze można się nieźle pośmiać z tego typu durnych wpisów. To jedyna ich zaleta.

Deser:

"Największą ujmę temu filmowi przynosi moim zdaniem aktorstwo O'Toola, który niestety gra główną rolę, więc na odbiór filmu ma duży wpływ."

ocenił(a) film na 4
La_Pier

Kretynem to jesteś Ty kolego. Masz niestety bardzo ograniczone horyzonty myślowe. Dlatego wypowiadasz się tak, jakby cały świat kręcił się wokół Ciebie i Twojego jedynie słusznego, jak widzę, poglądu na dobre kino. Podejście trochę jak kibola na meczu - kto kibicuje innej drużynie ten dostaje w mordę.
Swoich argumentów się nie wstydzę i zdania nie zmienię. Jeśli ich nie rozumiesz to sorry, ale ja ci nie potrafię pomóc. Taka jest moja opinia o tym filmie; wyraziłem ją chyba jasno i obiektywnie. Ciebie ani na jedno ani na drugie nie stać. I to już nie jest śmieszne, to jest, no cóż, przykre.

Focus_5

Wiesz, jeżeli ktoś wchodzi na forum filmu-legendy i go krytykuje, oczekiwać należy, że owa krytyka będzie przynajmniej zawierała konkretne argumenty. Krytykujesz, ok, ale mógłbyś pofatygować się na podanie argumentów z prawdziwego zdarzenia. Nie przemawia do Ciebie film, ale nie podajesz żadnych konkretnych argumentów dlaczego nie przemawia.
Bo co to są za argumenty? A to przeszkadza Ci, że O'Toole nosi biały strój, a to przeszkadza Ci sposób w jaki biega, a to przeszkadza Ci nocne niebo na pustyni. A nie przeszkadzało Ci podczas oglądania filmu, że na pustyni jest za mało piasku, a samoloty podczas bombardowania za nisko latają?
Co jest do licha? Ile Ty masz lat? Czy jesteś 14-letnim gówniarzem nie potrafiącym napisać dlaczego film mu się nie podobał i dlaczego dał mu 4 gwiazdki na 10 możliwych? Na to wygląda. Z Twojej strony brakuje poważnych argumentów. Najbardziej oczywiście śmieszy następujące stwierdzenie (zacytuję raz jeszcze, bo można zwijać się ze śmiechu): "Ja jestem zdecydowanie zwolennikiem dobrego kina. I właśnie dlatego nie lubię "Lawrence z Arabii". Ta wypowiedź właściwie mówi o Tobie niemal wszystko, koneserze dobrego kina.

ocenił(a) film na 4
La_Pier

Przesadzasz z tym filmem-legendą. Takim filmem to można nazwać np. Ojca Chrzestnego, a nie Lawrenca, który to jest stosunkowo mało znany. Ale gdybym dostrzegł jakieś niedociągnięcia w Ojcu Chrzestnym, to też miałbym prawo o tym napisać. No właśnie - gdybym ... Jak zauważyłeś jest to forum filmowe, gdzie rozmawia się o filmach. Nie jest to fan club Lawrenca; jak sobie taki założysz to na pewno moja wirtualna noga tam nie postanie, możesz być tego pewien. I wtedy nawet jak twój film będzie miał tam ocenę 10,5/10 to nie będzie mi to w żaden sposób przeszkadzać ;) Widzisz, Twój problem jest w tym, że chciałbyś tu widzieć jakieś towarzystwo wzajemnej adoracji i jesteś gotów atakować ludzi, którzy myślą inaczej niż ty.
Apropos moich argumentów - nie podoba mi się aktorstwo Toola w tym filmie, zupełnie do mnie nie przemawia i napisałem dobrych kilka zdań na ten temat, nie będę tego powtarzał. Za mało, abyś zrozumiał o co mi chodzi ? Przecież piszemy w tym samym języku. Wiem, że się z tym nie zgadzasz i masz do tego prawo, ale żebyś nie rozumiał ? To dziwne.
Nocne niebo na pustyni nie przeszkadzałoby mi, gdyby tam było. Przeszkadza mi natomiast jak ktoś wstawia jakąś badziewną tapetą z księżycem w pełni i wmawia mi że to niebo. Nie drażni Cię to wogóle czy tego nie zauważyłeś ? Lewa połówka ekranu usiana gwiazdami, prawa z księżycem w pełni i oczywiście bezgwiezdna. To jest dopiero śmiech na sali ! A później jeszcze księżyc na pierwszym planie, a na drugim planie chmury... Patrzyłem na to ze zdziwieniem myśląć "Co to k.... jest ?!" Oczywiście to tylko jako przykład niedopracowania filmu. Ja na to zwracam uwagę. Między innymi dlatego podziwiam takie filmy jak np. "Cienka, czerwona linia", które są dopracowane w najdrobniejszych szczegółach.
Naruszenie chronologicznej ciągłości na początku filmu też mi się nie podobało. Może jako znawca dobrego kina oświecisz mnie i wyjaśnisz co dobrego przyniosło ono filmowi. Ogólnie film mnie niczym nie urzekł, nie pozostawił żadnych pozytywnych wrażeń ani tematu do przemyśleń. Taki, pozwól że zacytuję za LUKIEM, też z tego forum, "film o wszystkim i o niczym". Ale to tylko moje zdanie i zdanie innych, którzy ocenili ten film nisko.
Teraz z chęcią wysłucham twoich argumentów, jeśli potrafisz jakieś podać. Bo na razie nie wyskoczyłeś tu jeszcze z niczym poza personalnymi atakami pod moim adresem.
Pytasz o mój wiek. Jestem podwójnym nastolatkiem. Mam lat 14 i jeszcze 17, razem 31. A ile ty jeszcze lat potrzebujesz, aby zrozumieć, że nie jesteś wyrocznią w żadnej dziedzinie i jak wyzywasz ludzi mających inne zdanie od kretynów i gówniarzy, to dajesz świadectwo że to ty sam możesz być jednym z nich. Tolerancja czasem przychodzi z wiekiem; niestety nie do każdych drzwi trafia...

ocenił(a) film na 10
Lambro

"Lawrence" nie jest filmem legendą? Mało znany, tylko w takim zakuprzu jak Polska może to być prawdą, może mi jeszcze powiesz, że "Gwiezdne Wojny" są mało znane?

ocenił(a) film na 10
Lambro

Albo jeszcze leipej, "Strangelove" czy "Chinatown", przecież mają tylko po dwa tysiące głosów?