PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=33560}

Lawrence z Arabii

Lawrence of Arabia
7,6 22 845
ocen
7,6 10 1 22845
8,4 16
ocen krytyków
Lawrence z Arabii
powrót do forum filmu Lawrence z Arabii

Na początek powiem krótko, "Lawrence z Arabii" to dla mnie najlepszy z filmów Davida Leana i jeden z najlepszych, jakie w ogóle widziałem.

Co mnie urzekło w tym obrazie? Niespieszna, elegancka narracja, wspaniałe zdjęcia, oddające atmosferę, piękno ale i potęgę pustyni, muzyka Jarre'a oraz niesamowita kreacja Petera O'Toole'a. O stronie technicznej i wizualnej filmu nie będę pisał, trzeba to po prostu zobaczyć - najlepiej na jak największym ekranie.

<Uwaga, spoilery!>

Rola Petera O'Toole'a jako Lawrence'a to, moim zdaniem, prawdziwe mistrzostwo. T.E. Lawrence był postacią niezwykle niejednoznaczną (nawet wśród historyków brak zgody co do jego oceny i jego roli w konflikcie na Bliski Wschodzie) i w filmie zostało to świetnie przedstawione. Już na początku dostajemy wizerunek człowieka, od którego już na pierwszy rzut oka bije "innością". Zachowuje się dziwnie, irracjonalnie, nie wiadomo jednak czy to zwykły zniewieściały dziwak, czy genialny wizjoner stworzony do rzeczy wielkich. I, co najwspanialsze w tym filmie, po czterech godzinach nie dostajemy na to pytanie jednoznacznej odpowiedzi!

O'Toole'owi udało się w wielu momentach wydobyć ze swojej postaci niesamowity ładunek emocjonalny - mam tu na myśli oczywiście sceny masakry Turków, ale też chociażby końcową scenę, w której błędny, pusty, przepełniony cierpieniem wzrok wracającego do ojczyzny Lawrence'a wyraża więcej niż niejedno CV.

Jest w tym filmie wiele "smaczków", podanych w sposób nienachalny symboli, które odkrywa się przy kolejnych seansach. Nie wiem, czy ktoś zwrócił uwagę na pewną drobną scenę - w drodze powrotnej z Aquaby do Kairu, Lawrence zaskoczony przez burzę piaskową gubi swój kompas. Czy nie jest to wspaniała metafora całej jego podróży? Lawrence odnalazł drogę do Kairu, lecz stracił na pustyni wewnętrzny kompas wskazujący drogę ku własnym ideałom. Cała jego dalsza podróż to mieszanka szaleństwa i zmagania się z własną bezsilnością człowieka, którego przerosły własne marzenia i ambicje.

W końcu, gdy Lawrence przestał być przydatny, został przez zwierzchników odstawiony na boczny tor. Odesłano go do domu, przyszywając łatkę bohatera wojennego. Dlaczego? Pewnie tak było na rękę politykom - opinia publiczna dostała to czego oczekiwała, a wszelki "brud historii" zaginął wśród piasków pustyni. Jakim kontrastem wobec tego wizerunku jest upokorzenie i gorycz jaką odczuwa Lawrence, człowiek, który przez krótki czas był prawdziwym władcą Arabii...

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones