Znakomity film! Peter O'Toole w roli T.E. Lawrence'a świetny! Wspaniała muzyka - już się takiej nie słyszy we współczesnych filmach. Natomiast zdumiewające jest to, że w blisko czterogodzinnym filmie nie pojawia się ani jedna kobieta - rany, takich filmów już się nie robi! ;)
Zastanawiale sie ostanio wlasnie nad brakiem kobiet w filmi i sie myslisz. Kobiewty wystepuja na samym poczatku, zaraz po smierci Lawrence'a, kiedy akcja przez moment dzieje sie w anglii, a pozniej jest tylko jedna scena w calym filmie pokazujaca kobiete, a dokladnie dlon kobiety wiezionej na wielbladzie, podczas przenoszenia obozu ksiecia.