Film dzieje się na dwóch płaszczyznach czasowych. W pierwszej młody płatny zabójca Ben chce za wszelką cenę spotkać się z legendarnymi przedstawicielami tego fachu za jaki uchodzi duet Fung Man Hin i Wai. Tymczasem Fung i Wai wspominają dawne czasy gdy się poznali. Było to wkrótce po II Wojnie Światowej gdy cierpiący na amnezję Fung podróżował od wsi do wsi starając się odzyskać wspomnienia o swojej zagadkowej przeszłości sprzed wojny.
+ specyficzny klimat potrafi wciągnąć i zaciekawić
+ wielowarstwowa historia, nawet jeśli ostatecznie jest dość prosta to z pewnością nie nudzi
+ choreografie walk miejscami są wprost zdumiewające
+ Donnie Yen świetnie wypada w swojej roli
+ o dziwo film ma całkiem ciekawy wydźwięk, niektóre cytaty głównego robią świetną robotę
+ kilka scen potrafi zapaść w pamięć
+ miejscami sprawia wrażenie jakby łączył oldschoolowe kino kung fu z akcyjniakami rodem z Hong Kongu lat 90tych, ciekawy miks
+ ilość akcji jest więcej niż zadowalająca, ostatnie pół godziny to praktycznie jedna wielka sekwencja walk
- z początku historia jest nieco zawiła i trudno ogarnąć o co tu w ogóle chodzi
- montaż bywa zbyt chaotyczny
Podsumowując, specyficzny tytuł. Nietypowy klimat i rozwarstwienie historii sprawia oryginalne wrażenie. Co ciekawe jest to też praktycznie autorski projekt Donniego Yena. Jest tu głównym aktorem, reżyserem, scenarzystą, choreografem i producentem. Szacun! Myślę, że chociażby dlatego warto przyjrzeć się temu tytułowi. Fani dobrych choreografii i dynamicznej akcji z pewnością nie będą zawiedzeni.