Zapowiada się kolejna amerykańska szmira, z całą plejadą "gwiazd" znanych z jednego filmu i z urodzin u cioci Jadzi... Do tego garść efektów, które przysłonią miałkość scenariusza i mamy następny "hit"
Ale zawsze fajnie popatrzec na gladiatorow jak sie tluka :D
Patrzeć na gladiatorów w starożytnej Grecji to jak oglądać premiera Anglii w filmie o Czyngis-chanie. :)