Dotrwałem do 61 min, kiedy to dowiedziałem się o sojuszu Greków z Germanami! [sic!] (ciekawe,
czemu nie z Mongołami, albo Aztekami?). Wcześniej wcale nie było lepiej. Wyjątkowo słaby film, a
serial Herkules z Kevinem Sorbo to przy tym arcydzieło.
Film tragiczny...Kiepskie, a nawet bardzo kiepskie i nieudolne kalki z Gladiatora i kiczowatego serialu Spartacus, do tego wątek romantyczny rodem z książek Harlequin i Zmierzchów + wrzucone nie wiem po co wątki wręcz biblijne - męka pańska ??? Może chodziło o porównanie chrześcijaństwa do wiary w Zeusa, w celach prześmiewczych...Renny co się z tobą stało...
P.S. ja niestey dotrwałem do końca i żałuję...
Obejrzyj ten film , to może zmienisz zdanie względem najgorszego filmu o Herkulesie.
http://www.filmweb.pl/film/Herkules+w+Nowym+Jorku-1969-6130
Widziałem już kiedyś ten film. Też słabiutki. Zdania jednak nie zmieniam -> pomijając cała marną otoczkę w obu przypadkach, to Schwartzeneger zagrał (znacznie) lepiej Herkulesa, niż Kellan Lutz (obsadzenie go w tej roli to duże nieporozumienie, niewybaczalny błąd).
Film z Arnoldem był śmieszny. Przynajmniej takim mi się wydawał jak go kiedyś oglądałem. Miał też jakąś fabułę - słabą bo słabą ale zawsze. Tutaj były tylko efekty.
gratuluję wytrzymałości. Wyłączyłem to pokraczne widowisko ,kiedy Herkules został Spartakusem.
Tak, to było ciekawe zjawisko - gladiatorzy walczący w greckim teatrze :)) Twórca tego filmu z pewnością oglądał Spartakusa na HBO :) Ręce opadają. Zanim się ktoś zabierze za robienie takiego filmu to powinien jednak dokładnie przestudiować historię starożytnej Grecji, Rzymu, bo inaczej wychodzą straszne bzdury - tak jak w tym wypadku.
Masz całkowitą rację. Wskazaną przez Ciebie produkcję telewizyjną w porównaniu z tym filmidłem uznać należy za rewelację. Tutaj jest wszystko poplątane i raczej twórcy nie mieli pojęcia o czym de facto kręcą film. Można wprawdzie przedstawić jakiś nowy pomysł ale twierdzenie, że Hera przyczyniła się do poczęcia Herkulesa to już przesada. Zresztą niestety już od dłuższego czasu obserwuję, że filmy obecnie kręcone nie mają żadnej fabuły. Ich celem jest pokazanie jakie efekty specjalne można zrobić. Ten film pokazywał tylko efekty bo fabuły to właściwie nie miał żadnej.