Według mnie film nie gorszy od Conana z 2011. Może nie jest to arcydzieło, ale za samą scenografię, kostiumy efekty itp. można dać mu 5.
Fabuła nie wciąga, ale nie ma tragedii. Aktorzy też nie najgorsi, nie raziła mnie w oczy ich gra.
Film zasługuje na 6, ale daję 7 by troche podciągnąc średnią :D
Scenografia i kostiumy akurat są bardzo marne, chwilami miałam wrażenie, że akcja dzieje się w Rzymie, a nie starożytnej Grecji. Co do efektów to kiedy zobaczyłam lwa przestałam się łudzić, że będą na przyzwoitym poziomie. Fabuła podobnie naciągana jak w większości ameykańskich filmów o tej tematyce, chwilami jednak błędy logiczne aż biły po oczach. Pod względem aktorstwa w przypadku jednych lepiej, innych trochę gorzej (na mysli mam zwłaszcza tytułowego bohatera). Myślę, że główny problem tego filmu to to, że został przez twórców potraktowany tak piekielnie poważnie, nie ma (zamierzonych) żartów sytuacyjnych, mamy za to ciągły patos i podniosły ton który po pewnym czasie już tylko śmieszy. Aczkolwiek po średniej spodziwałem się czegoś jeszcze gorszego ;)
Może dlatego, że Herkules był rzymski a Herakles grecki???, jest różnica co?... A co do samego filmu nie chcę za bardzo spoilerować, bo był w miarę i całkiem dobrze się go oglądało ale końcówka rozłożyła mnie na łopatki, po tym jak Herkules udusił własnoręczne lwa rozbroił całą armię "piorunistym pejczem", rzucał ludźmi jak cukierkami to na końcu miał problem z pokonaniem króla?? Żenada... a chciałem mu dać co najmniej 5/10
A może czepiam się dlatego, że filmu rozgrywa się w Grecji, a nie w Rzymie? Jest różnica, co? Nie roztrząsam który mit jest przedstawiany, Amerykanie i tak lubią wszystko pokazywać na swój sposób, niekoniecznie zgodny z pierwowzorem, ale do tego można się już przyzwyczaić ;)
Dla mnie ocena jest adekwatna do treści filmu co nie zmienia faktu, że nawet dobrze się go oglądało, lubię filmy w takim klimacie, ale jak na Herkulesa to powinny znajdować się w nim jakieś fajne potworki typu hydra, minotaur czy centaury...ale pewnie budżet na to nie pozwalał niestety...
Budżet 70 baniek dolców więc nie tak mało.Jednak dobrze że przynajmniej film nie nudził bo bardzo tego nie lubię...
To fakt:) Ale zobacz na np. "District 9" z budżetem 30mln i jakie tam były fajerwerki...
Ja ostatnio nawet porównywałem inny film wyprodukowany w Korei - jakby w USA coś takiego wyszło kosztowałoby 5 razy tyle a tutaj koszt tylko 24 mln $ http://www.youtube.com/watch?v=GSSx0ICfEVY