Witam, jestem świeżo po obejrzeniu filmu i z przykrością muszę stwierdzić, że potencjał tej animacji został zaprzepaszczony.
Dawno po obejrzeniu jakiegoś filmu nie miałem poczucia żalu, że w taki a nie inny sposób wykonano dany obraz.
Po pierwsze:
grafika to cud, miód i orzeszki - totalne arcydzieło i majstersztyk w dziedzinie grafiki komputerowej. pokuszę się o stwierdzenie, że jest to najlepiej zrobiona animacja komputerowa w historii
Po drugie:
klimat bajki naprawdę niesamowity, mrocznie i fantastycznie, głosy i muzyka - wszystko świetnie dobrane. momentami miałem wrażenie, że oglądam "władcę pierścieni" w wykonaniu ptaków.
Po trzecie:
historia - prosta, ale wciągająca i intrygująca.
Czego zabrakło i co się stało, że film nie zostanie klasykiem?
Moim zdaniem twórcy nie bardzo wiedzieli jaki chcieli zrobić film. Historia która nie jest typową bajką dla dzieci ze względu na swój mroczny i momentami brutalny charakter została przedstawiona w 1,5 godzinnym standardzie. Ja byłem nienasycony. Według mnie spokojnie można byłoby rozciągnąć ten film do 2,5 godzin i dzięki temu przedstawić więcej relacji łączących bohaterów jak i lepiej poznać ich samych.
Wątek rodzinny Kludda i Sorena, rosnącego dystansu pomiędzy nimi został przedstawiony w 10 minut do momentu porwania, brakowało w Kluddzie narastającej złości, zazdrości i potrzeby bycia zauważonym które potem przełożyłyby się na jego lojalność dla Metal Beaka.
Sama podróż za morze też trwała za krótko. Z jednej strony klimat, muzyka i słowa wypowiadane przez bohaterów świadczyć mają o trudnej, epickiej wyprawie, a w filmie pokonują ją zaledwie w 7 minut?
Mógłbym wyliczyć jeszcze kilka wątków które moim zdaniem można byłoby rozbudować, ale mój krótki wywód podsumuję zdaniem, które wypowiedziałem wcześniej, że zamysł twórców i grupa docelowa odbiorców powinna być określona na samym początku ponieważ nie wiadomo tak do końca jaki film chcieli stworzyć i kto miał go oglądać.