Ja nie wiem jakim cudem ten cymbał James Gunn popełnił Strażników Galaktyki 1, potem mu dali więcej wolności i wypuścił Guano Strażników 2, totalnie niestrawnych, a teraz to łajno poniżej wszelkiej krytyki... Postacie żenada, fabuła prostacka i durna, humor - cringe jakich mało, dłużyło się to i ciągnęło jak flaki z olejem, te napisy ekspozycyjne to jest obraza inteligencji widza normalnie. Cały wątek Harley to jakieś nieporozumienie, po co ona jest w tym filmie to ja nie wiem. Margot Robbie zasługuje na jakąś lepszą rolę niż ten chłam. Mógł bym napisać tutaj wiele co z tym filmem jest nie tak, ale nie ma to sensu, to by nic nie dało, nie dało by nic. Za dużo do pisania. Ja nie wiem jak to coś się może komukolwiek podobać... Chyba że ktoś nie przyswaja totalnie oczami co się dzieje i nie rejestruje tego w mózgu... Boże mój mózg, niektóre z jego części zostaną na zawsze okaleczone tym "dziełem". Zostałem zachęcony do obejrzenia tego przez "krytyków", ale oni za grosz krytyki nie mają. To nie jest tak że hejtuję takie filmy. Uwielbiam Deadpoola i nawet pierwszy Suicide Squad był lepszy. Tego natomiast ciężko było skończyć.

Jednym słowem popłuczyny dla tępaków:)