U mnie w sumie bez emocji. To samo co wersja kinowa tylko jeszcze raz gdy znam cały film co do przecinka. W kinie bawiłem się o wiele lepiej....

Tak właściwie to o ile minut dłuższe jest Extended Cut? Raz piszą, że o 13, później 11, a ostatnio czytałem że 14.

Nie wiem, szczerze mówiąc, ale raczej nie 14.

Jeszcze tylko dodam że sceny dodatkowe sympatycznie rozbudowywują film, ale nic nadzwyczajnego. Scena początkowa z Killer Crocem i cameo Ayera wręcz zbędnie rozbudowana - w wersji kinowej miała znacznie większego "kopa", moim zdaniem.

Nic specjalnego. Dalej nie widzę tutaj sporo scen...

To nadal nie jest pełne wydanie. Brak kilku scen z trailerów i wspomnieniowej sekwencji Slipknota. Twórcy albo nie mają umiejętnych montażystów albo za rok chcą wystartować z Director's Cut...

Film nie jest ciekawy, zupełnie mnie nie wciągnął, są sceny lepsze i gorsze. Możliwe, że kilka fajnych pojawi się w kolejnej wersji rozszerzonej, ale i tak niewiele zmieni w odbiorze całości.

Przykro mi, ale Director's Cut prawdopodobnie nigdy się nie doczekamy, ponieważ sam Ayer zarzekał, że wizja przedstawiona w kinie jest wyłącznie jego własną. Gdyby takowa powstała, to reżyser i producenci musieli by przyznać się do kłamstw w kwestii prac na Suicide Squad.

Bo - patrząc na film - to jest najwyraźniej właśnie "wizja" Ayera. Inne rzeczy są tylko w wyobraźni części fanów....

Niestety, ale to nie jest wizja Ayera...

A oto i przykład :)

Ja nie wiem. Czy przemontowanie filmu ma szansę zmienić odbiór całości?

A co tutaj jest do zmieniania ?

Masz rację. Jest to wizja twórcy i nie każdemu odpowiada.

Napisałem prawdę a Ty nie możesz jej zaakceptować.

Skoro tak mówisz :)

Po tych scenach dużo gorzej odbieram Jareda niż podczas seansu w kinie.

Leto momentami jest świetny a momentami nie mogę na niego patrzeć ani go słuchać.
Mogli do tej roli wybrać Davida Tennanta....

Jestem już po seansie Extended Cut i ja prld, ale zawód :( Może dwie sceny przypomniały mi, że oglądam wersję rozszerzoną. Najpierw zepsuli wersję kinową, a teraz to. Jak spojrzeć na zdjęcia, fragmenty, albo na opisy wyciętych scen to widać jak łatwo można było poprawić ten Suicide Squad. Gdyby to wszystko przywrócili i przemontowali od nowa, to mogło wyjść z tego coś naprawdę dobrego. A tak to dodali, prawie tyle co nic. Swoją drogą sam powtórny seans filmu na minus - dostrzegam jeszcze więcej wad. Krytykowane Batman v Superman jest lepsze od tego, zwłaszcza w wersji Ultimate Cut.

Przecież Ayer uprzedzał. Czego się spodziewałeś ? :p