Whedon by przynajmniej scalił to uniwersum, bo Snyder nie potrafi. Potem już wolna ręka dla innych twórców.

Whedon Whedonem, ale Marvel przede wszystkim ma Kevina Feige, który trzyma pieczę nad spójnością świata, zgodnością z komiksami i sensownością wszystkich produkcji jako jednego uniwersum. DC niby ma kogoś takiego w postaci Geoffa Johnsa, ale on oprócz tego ma jeszcze milion innych rzeczy do roboty. DC potrzebny jest ktoś taki, kto byłby typowym managerem artystycznym, znającym komiksy od podszewki, mówiącym jak ma to wyglądać, jak ma być spójnie i tak by się fani jarali. Jeph Loeb albo Grant Morisson to byłyby moje kandydatury.

Większa ilość interakcji pomiędzy bohaterami? Jasne, zgadzam się z tym ale więcej humoru? Jak Warner Bros teraz będzie chciało wszędzie wrzucać debilny humor i wzorować się na filmach Marvela to ja już osobiście pasuję z tym uniwersum. Filmy Marvela faktycznie mają fajnie napisanych, przedstawionych bohaterów ale tego humoru całkowicie nie znoszę. Wiem, że dużo ludzi odpowiada taka formuła ale ja jej nie cierpię, zamiast się ,,dobrze bawić" na filmie to walę facepalmy. Ton uniwersum niech zostanie taki jaki był niech tylko zatrudnią lepszych scenarzystów by stworzyli dobrą fabułę i rozpisali ciekawie bohaterów.

Nie da się całkowicie na poważnie zrobić filmu gdzie jest Superman. Clark Kent powinien być taką ciapą w wielkich okularach a nie depresyjnym gościem z kompleksem Jezusa.

Czemu Clark Kent ma być "taką ciapą w wielkich okularach"? Na przestrzeni lat ta postać bardzo ewoluowała, zwłaszcza w komiksach lat 90 i produkcjach telewizyjnych. (ot, choćby "Nowe przygody Supermana" z Deanem Cainem w roli Clarka/Supermana). Clark Reevesa był i takiego drugiego nie będzie, co pokazał "Superman Powrót". Tak, nazbyt drastycznie potraktowano nowe wcielenie z depresją w tle ale postawili na nowe rozwiązania. Dzisiaj lepszego Supermana nie da się zrobić, wg mnie.

Ta postać nic nie ewoluuje od czasów MoS na dodatek Superman i Kent niczym się nie różnią od siebie. Przecież to kompletna porażka, uśmiercają gościa na końcu a człowiekowi chce się ziewać bo taki bucowaty Superman jest tylko wkurzający.

Batman Afflecka jak najbardziej budzi moją sympatię, tak samo jak Wonder Woman, do którego to castingu z Gal Gadot byłem mocno sceptyczny. Ba, nawet do Supermana nic nie mam. I tak, filmy DC też traktuję jak kino rozrywkowe o którym piszesz ale nie rozumiem czemu WB na siłę próbuje upodobnić się do filmów Marvela. Ich koncepcja z pseudo-mrokiem mi naprawdę odpowiada i nie widzę sensu w zmienianiu swojej wizji tylko przez to, że BvS został zbesztany przez krytyków lub przez to, że Goyera traktują jak guru komiksologii. I szkoda, że jeśli plotka się potwierdzi to SS czeka jakaś montażownia i dokrętki bo WB zmienia.. swoje zasady. W tej chwili wyglądają jak dzieci, które dostały samochodzik ale bawią się lalkami bo tak robią inne dzieci.

Przecież w BvS żadna postać nie budzi większej sympatii!!! Wonder Woman nie jesteśmy w stanie polubić bo pokazuje się na chwilę i wypowiada kilka mechanicznych kwestii, nawet powalczyć jej nie dali. Batman Snydera to taki nowy Punisher a Superman jak ssał w MoS tak zasysał w BvS dalej. Batman i WW wciąż mają szansę w solowych filmach ale Superman już jest stracony. Nikt nie chce więcej oglądać tego buca.

Oczywiście, że budzi większą sympatię, ot choćby wspomniany Batman czy Clark Kent/Superman na koniec MoS, gdy dokonuje decyzji jakiej dokonuje. To tak, jakby powiedzieć, że ciastko nie jest smaczne bo ma fragmenty czekolady w środku - co kto woli ale nie można powiedzieć, że czekolady w ciastku nie ma.

Snyder nie robi ciastek tylko jakieś chipsy paprykowe a to nie każdemu smakuje.

Odniosłeś się do 'co kto woli' a jak się zapatrujesz na 'ale nie można powiedzieć, że czekolady w ciastku nie ma'? Twoją odpowiedź można podsumować podobnie: to tak, jakby powiedzieć, ze chipsy nie są smaczne bo są o smaku papryki - co kto woli ale nie można powiedzieć, że smaku papryki w chipsach nie ma.

Filmy na poważnie też trzeba umieć robić. DC bardzo stara się robić ambitne filmy na poważnie. Tak bardzo że wychodzą męczące i niezamierzenie śmieszne filmy jak BvS. To nie jest dobra strategia. BvS to film klasy B udający poważny film a to dalej film klasy B. Avengers nie udaje że jest czymś więcej niż rozrywką. Jeśli DC naprawdę chce kręcić na poważnie filmy to niech kręci naprawdę poważne filmy a nie udaje że kręci poważne filmy. Poważny film nie ma scenariusza takiego jaki ma BvS, poważny film nie ma problemu z wiarygodnym nakreśleniem psychologicznym postaci tak aby mogły się ewoluować i rozwijać, poważny film nie pokazuje potwora o wyglądzie trolla jaskiniowego i nie zawiera dużej ilości sztucznego CGI, poważny film nie idzie na łatwiznę i nie zamienia się na końcu w sieczkę pozbawioną jakiegokolwiek sensu i poważny film wciąga, trzyma w napięciu, nie łapie się masy wątków i żadnego nie wykorzystuje jak należy poważny film unika takich wpadek jak irytujący Luthor, poważny film nie boi się przekleństw i nagości, nie boi się pokazać krew. BvS to już nie jest poważny film tylko bzdura rozrywkowa która udaje poważny film.

Idealne porównanie. BvS to poziom Batman Forever a Luthor/Eisenberg z BvS to toczka w toczkę Riddler Carreya. Rola Amy Adams był równie bezwartościowa jak Nicole Kidman w BF, taka tępa dziewczyna superbohatera do ciągłego ratowania. Dobra wiadomość, Kidman wyleciała z obsady Wonder Woman.

Nadal nie wiadomo, co oznacza: udawanie powagi. Jakieś konkrety? Czy po prostu chodzi o to, że ma słaby scenariusz i jest pocięty? Bo coś mi się zdaje,że chodzi TYLKO I WYŁĄCZNIE o to, bo to z niego biorą się wszelkie babole m.in. przerysowanie postaci, czerstwe dialogi, z dupy zwroty akcji

Ja bym to nazwał wszystko efektem bardzo zgniłego kompromisu. Z jednej strony jakieś akcje jak z thrillera w stylu wybuchu w senacie który bardziej naśladuje styl Nolana a z drugiej dużo plastikowego CGI i troll jaskiniowy który wygląda jak z filmu klasy B. Marvel też robi sztuczne CGI ale już taki Deadpool miał dużo bardziej realistyczne efekty, nawet Colossus nie raził tak sztucznością jak Doomsday z BvS. I dużo śmiesznych scen, jak początek filmu i ratowanie swoich wiecznie zapracowanych szczurów korporacyjnych przez Wayne'a. Ale to już wygląda na kompletną nieudaczność, Snyder pokazał że jest przeciętnym reżyserem.

A to do ekranizacji komiksów potrzeba wirtuoza?:D

Może po prostu dobrego reżysera. Nawet Abrams zrobiłby to lepiej. Oczywiście Whedon byłby jeszcze lepszy.

Ale jeśli chodzi teraz o DC to czekam jeszcze na Batmana i Wonder Woman. Na Snydera nie ma już co liczyć ale zarówno B jak i WW mogą okazać się ciekawymi eksperymentami. Wonder Woman mógłby być takim babskim filmem superbohaterskim ale to dosłownie. Moim zdaniem nie tylko kobieta to powinna wyreżyserować, kobieta zagrać główną rolę ale również kobieta stworzyć muzykę oraz mieć wpływ na fabułę. Batman z kolei powinien być w pełni zrobiony prze Batflecka czyli scenariusz, reżyseria i główna rola. Nawet producenta bym z niego zrobił. Niech robi wszystko.

I Whedon, i Abrams to rzemieślnicy

Avengers nie był dziełem rzemieślnika, Snyder to potwierdził nie umiejętnie rozgrywając ten swój film jeśli chodzi o bohaterów i ich relacje. Whedon nie miał z tym problemów. A z JL Snyder też sobie nie poradzi. Abrams nie jest geniuszem ale jest solidny, TFA nie jest wcale takie złe. Teraz podszedłem na ten film ze spokojem bez wielkich oczekiwań i uważam że to solidny blockbuster. Na pewno strzał w dziesiątkę to Daisy Ridley. Zwiastun Rogue One też mi się podoba chociaż ja bym dał tam trochę humoru. Podoba mi się że te filmy są utrzymane w tej stylistyce klasycznych części, na pewno to lepsze niż tragiczne prequele. Disney jednak dobrze że nabył te prawa.

Niestety Avengers to film stylu zerowego, praktycznie nie dający się odróżnić od Thora 2, Iron Manów czy Ant Mana. Gdyby ktoś powiedział mi, że wszystkie filmy zrobił facet od Irona - uwierzyłbym.
Whedon dostał gotowych bohaterów i nie musiał praktycznie nic robić.

Snyder za to zamiast zrobić Trójcę i sensownie wprowadzić do JL wolał oprzeć się na jakimś pojedynku pomiędzy Batmanem i Supermanem który i tak zakończył się w idiotyczny sposób "Marthhaaa!!!" i nie miał pod koniec filmu już większego znaczenia. Za to wprowadzenie do JL w BvS może wywołać tylko zażenowanie gdy Wonder Woman przegląda te pliki i pojawia się niezamierzenie śmiesznie wyglądający Aquamen albo Wayne ma sen gdzie wyskakuje Flash. Oglądając to miałem wrażenie że uczestniczę w jakiejś żenadzie albo parodii.

Nie ma zamiast. Gadamy o Whedonie, nie o Snyderze

Prawda jest niewygodna?
To że Avengers jest filmem dziecinnym i nawet bardziej infantylnym niż wcześniejsze filmy to nie ulega wątpliwości. Tylko że w taki sposób nie powinno się oceniać tego filmu, tylko pod tym jak został zrobiony i jak spełnia swoją rolę rozrywkową a pod tym względem jest znakomity. Jasna koncepcja, świetna realizacja i sukces. BvS został zmiażdżony przez krytykę oraz nie odniósł spodziewanego sukcesu komercyjnego bo nie spełnia żadnych założeń dobrego filmu ani to dobry film rozrywkowy na który może iść cała rodzina jak w przypadku Avengers, nie jest to też dobry film dla starszych widzów bo scenariusz wyjątkowo głupi, wiele scen jest niezamierzenie śmiesznych a cały ten mrok sztuczny i udawany bardziej zmęczy niż wciągnie i wstrząśnie. Klapa i słusznie, DC robi filmy od d.py strony i wybrało sobie przeciętnego rzemieślnika który nie potrafi opowiadać fabuły na dowodzącego.

No chyba o Whedonie, bo na każdy mój argument odpowiadasz: "Snyder to, Snyder tamto".
A kto powiedział, że ja oceniam film Avengers pod kątem scen musicalowych?
Mnie akurat nie obchodzi BvS i twoje założenia, dlaczego film poniósł kleskę.

A co ciebie obchodzi?

Zobacz od jakiego postu zacząłem i o co zapytałem

O pocięty film?

Tak jest. Dokładnie o ten post chodzi

Ale to pocięcie jest wynikiem właśnie tego zgniłego kompromisu. Chcieli złapać dwie ryby za jeden ogon i wyszedł ciemny ale i niezamierzenie śmieszny gniot który nie daje nawet porządnej rozrywki.

No tak trzeba tak od razu, a nie Whedon coś tam, Snyder coś

Czemu nie? Snyder się nie nadaje. To drugi Michael Bay tylko że z pretensjami artystycznymi. Od zawsze robił mroczną pseudo sieczkę. Popsuł Supermana, psuje tych bohaterów robiąc z nich wkurzonych buców rodem z 300. Czemu to on reżyseruje? Zdobył jakieś nagrody? Batfleck ma na koncie Oscary a co ma Snyder? Trza było Batfelckowi dać to reżyserować a nie jakiemuś partaczowi.

Styl Snydera - Nałożenie czarnego filtru na ekran, w sony vegasie.

I tona patosu/slow motion.

SUICIDE SQUAD: Jared Leto Teases His Creepy Take On 'The Joker' With A New Video

http://www.comicbookmovie.com/suicide_squad/suicide-squad-jared-leto-teases-his- creepy-take-on-the-joker-with-a-a132942

Nie mogę doczekać się filmu. Po fenomenalnym BvS mam wielką chrapkę na więcej DCEU, zwłaszcza Batmana nawet jeśli ma to być rola epizodyczna. W SS możemy być pewni jednego. Świetnych scen akcji. Ayer to mistrz tegoż aspektu a teraz z takimi postaciami i budżetem którego WB na pewno mu nie skąpiło może stworzyć prawdziwe cuda.
Aktorzy widać po zwiastunach odnajdują się w rolach świetnie. Martwią mnie co prawda planowane dokrętki, ale o ile humor będzie pasował do postaci i nei będzie go bardzo dużo to okej. Grunt aby mroczna stylistyka i poważne momenty w filmie były dokładndie tak samo jak w BvS. I będę zadowolony bo powaga i realistyczna otoczka BvS bardzo przypadła mi do gustu.
Liczę na to, ze Eastwood gra Nightwinga i na pojawienie się Slada, King Sharka i okazjonalnie Hawkmana.

Akcje jak akcje ale wg mnie Ayer potrafi stworzyć w swoich filmach niesamowity klimat a niektóre sceny przytłaczają wręcz swoją aurą (nie wspominam o budowaniu napięcia w tychże). To najprawdopodobniej będzie najbardziej klimatyczny film superhero od czasów.. "Strażników Galaktyki" Gunna. Oczywiście nie porównuję tutaj konwencji filmów, i mam również nadzieję, że film będzie w mrocznej stylistyce jak BvS - dla mnie to dalej kino rozrywkowe tylko w innym wydaniu. Jeśli film będzie słaby to tylko za zmiany wprowadzone za sprawą decyzji WB (o ile takowe rzeczywiście mają miejsce)..

Też taką sądzę. Pozostaje nam czekać.

https://www.youtube.com/watch?v=xD7GYfLtN6M Szybkie newsy z ostatnich dni :).

Premiera nowego fragmentu „Suicide Squad” podczas MTV Movie Awards
http://www.batcave.com.pl/2016/04/premiera-nowego-fragmentu-suicide-squad-podcza s-mtv-movie-awards/

https://www.youtube.com/watch?v=xD7GYfLtN6M Szybkie newsy z ostatnich dni :).

Dokrętki rozpoczęte! HA! Oby potem nie dziwili się jak film dostanie 30% na RT a główny zarzut filmu - pocięty, zbędny humor. O dziwo nawet WB nie robi nic by to jakoś ukryć. Chyba się tego nawet nie wstydzą. Na dodatek dokrętki mają potrwać 3 tygodnie. Czuję gniota niestety.Przynajmniej Ayer potem umyje ręce, zwali wszystko na studio(i słusznie).

[ http://www.comicbookmovie.com/suicide_squad/suicide-squad-reshoots-underway-in-a tlanta-a133142 ]

http://www.batcave.com.pl/2016/04/jaki-powod-dokretek-do-suicide-squad/ Trochę więcej trzeźwego podejścia do tematu. Przeżywasz niepotrzebnie każdą plotkę. :P

Pamietaj też o tym, że o dokrętkach nie decyduje się w jeden weekend. Musiały być planowane od dawna, trzeba było ustalić terminarz z obsadą i twórcami, przygotować lokacje, wydzielić budżet...po prostu moment wyjścia tego jest niefortunny.

Jai Courtney Talks About David Ayer's "Psychotic" Methods :

http://www.comicbookmovie.com/suicide_squad/suicide-squad-jai-courtney-talks-abo ut-david-ayers-psychotic-a137288

Suicide Squad To Have More Batman Than Expected:

http://comicbook.com/2016/04/08/rumor-suicide-squad-to-have-more-batman-than-exp ected/

Stay tuned... Nowy trailer Suicide Squad zadebiutuje już za kilka godzin :)

( ͠° ʖ̯ °)? [ https://media.giphy.com/media/tLql6mMHC6wvK/giphy.gif ]

Masz jakieś wiarygodne źródło potwierdzające to?

BTW. "Batman v Superman: Dawn of Justice" zarobił w USA $296,7 mln, zatem przebił "Man of Steel" ($291 mln.). Na świecie zarobił $783.5 mln. (dla porównania światowy wynik "Guardians of the Galaxy" - $773.3, zaś amerykański - $333,176,600).

E tam... Po co Ci źródło :P Ja jestem źródłem.