Pierwsza połowa filmu - fajny teledysk.
Druga połowa - Powtórka z rozrywki.
Beznadziejny czarny charakter, bardzo dużo scen które kompletnie nic nie wnoszą do filmu. Ehh no mogło być pięknie gdyby Warner Bros. się za przeproszeniem nie wpierdalało w pracę Pana Ayer'a.
4/10
Podobno to WB na końcu majstrowało i pozmieniało parę rzeczy. Wycięto chociażby sporo scen z Jokerem
Przez co film wygląda jak mocno pocięty. W sumie dobrze że nie było dużo Jokera. To film o SS, nie Jokerze. Jokera dostaniemy w większej dawce gdzieś na końcu 2018.