I wpadłem tu szybko zmieszać ten film z błotem ale zobaczyłem ocenę poniżej 7 co odrobinę przywraca wiarę w ludzi chociaż jak dla mnie to mocne 3. Postacie tragiczne!!! Koleś z bumerangiem? he??? Jakieś czary mary w mieście a batman z supermanem akurat mieli sieste??? I to był joker? czyżby na oscara? Eminem przy scenie z blondyną to już była żenada. Można by tak wyliczać w nieskończoność!!!
Na samym początku to ty kup sobie mózg, dopiero potem oceniaj ten film. Suicide Squad dzieje się po wydarzeniach z Batman v Superman, więc ten drugi nie żył i nie miał jak zaingerować. Koleś z bumerangiem i czary mary, to są postacie z komiksów, więc ku@#a dlaczego jesteś taki zdziwiony? Kończ waść, wstydu oszczędź.
Ale z batmanem ma rację. Dlaczego siedział sobie na tyłku jak banda rzezimieszków ratowała świat? To nie ma sensu.
Skład Samobójców był wynajęty do takich, akcji, nikt się nigdy nie wtrąca do nich bo to organizacja rządowa i Waller niby nad nimi panuje, dlatego
No tak, ale Joker na wolności? Batman olał to, że ten niebezpieczny gangster chodzi sobie i robi problemy? No nie wydaje mi się.
Pierwsza przyczyna to jak napisał Himiteshu - Waller to organizowała i ich wynajęła, i niby miała nad nimi panować, a jeszcze, jeśli dobrze rozumiem, to miał być dla nich jakby test, więc mieli sobie radzić sami.
Druga to taka, że Batman działa w Gotham i okolicy, czyli nad oceanem, na wschodnim wybrzeżu, mniej więcej tam gdzie Nowy Jork, a akcja SS dzieje się w Midway City, które jest albo w stanie Illinois albo Michigan. Popatrz sobie na mapę, jaka tam jest odległość.
Natomiast sceny z Batmanem w retrospekcjach rozgrywają się w Gotham, bo Waller go wynajęła i zapłaciła mu za złapanie Deadshota, który odwiedzał córkę w Gotham. Harley też raczej tam została przez niego złapana.
Mam uwierzyć, że Batman, SUperman, Flash i inni superbohaterowie siedzieli na tyłkach, gdy przestępcy niezwykle niebezpieczni wychodzili z więzienia? No średnio.
"Druga to taka, że Batman działa w Gotham i okolicy"
Jednak brał odpowiedzialność za "swoich" złoczyńców. Batman przecież nie siedział w komiksach tylko w Gotham. No i trzeba przypomnieć, że Joker był na wolności Batman go olał?
Już ktoś wyżej napisał, że Superman w tym czasie "nie żyje", czyli prawdopodobnie regeneruje się w swoim grobie lub jakimś innym miejscu i jest niezdolny do akcji.
Najważniejszy i najbardziej prozaiczny powód dlaczego nie ma w tej akcji pozostałych superbohaterów jest taki, że tak było w scenariuszu - pisanym, w prawdzie ze zmianami, ale na podstawie komiksu, gdzie też ich nie było.
I ponieważ po prostu z założenia miało ich tam nie być, to czy teoretycznie i praktycznie możliwe jest, żeby inni bohaterowie żyli wtedy, ale nie brali udziału w tej konkretnej akcji? Oczywiście, że jest możliwe, bo mogli w tym czasie robić 10 innych rzeczy i zajmować się zupełnie innymi przeciwnikami. Stany są dużym państwem, a cały świat jest jeszcze większy.
Batman mógł na przykład tropić Jokera w Gotham (no właśnie - on był na wolności), Flash kogoś w swoim rodzinnym Central City albo nawet na drugim końcu świata, Aquaman walczyć z kimś np. w Oceanie Indyjskim, albo mógł akurat odwiedzać Atlantydę.
To, że coś się działo w Midway City nie znaczy, że w tym momencie wszystkie inne zdarzenia na świecie zostały zamrożone i nigdzie indziej nie było przestępstw czy innych problemów i inni bohaterowie nie mieli nic do roboty.
Co do "odpowiedzialności" Batmana za "jego" złoczyńców. On na polecenie Amandy złapał tylko Deadshota i Harley, i przekazał policji, która przekazała ich do więzienia odległego o 1000 kilometrów. O pozostałych niekoniecznie musiał wiedzieć. A ta dwójka była od tej pory pod opieka Amandy, a akcja z tworzeniem Squadu była raczej ściśle tajna, wiec skąd Batman miałby się od razu dowiedzieć, że zostali złapani po to, żeby ich wypuścić do specjalnej akcji? Raczej nie było rozgłaszane po całym świecie we wszystkich wiadomościach, że "oto najgroźniejsi przestępcy są właśnie wypuszczani".
A kiedy wieści o tym, że coś się dzieje, jakoś się rozeszły, to pozostali bohaterowie mogli nawet usłyszeć o tym i zacząć się tam wybierać, ale mogli po prostu nie zdążyć, albo zdążyli, ale się nie ujawnili, bo akurat Squad właśnie kończył akcję i sam sobie poradził, a oni nie chcieli się ujawniać, jeśli to nie było konieczne ...
tylko o żołwiach ninja. A co ma piernik do wiatraka? Oceniam film! Ok superman już nie żył... Wybaczcie ale przez "bat vs sup" też było ciężko przebrnąć. Dlaczego jestem zdziwiony? Koleś rzuca BUMERANGIEM...
A to że koleś chodzi po ścianach, strzela laserem z oczy, gada z rybami czy strzela z łuku jest mniej dziwne tak?
akurat ten co strzela z łuku (jeśli masz na myśli avengers) dziwi mnie tak samo. Oczywiście nie sam fakt ale to co on robi pośród bogów i innych wybryków natury. Bumerang to chociaż wraca a strzały mu się same lęgną?