Czytam niektóre wątki i tak sobie myślę, jak można powiedzieć, że film jest prymitywny/tragedią na podstawie tego, że odbiorca potrafił przewidzieć niektóre momenty?

Film to nie tylko fabuła, scenariusz to fabuła. Na całość filmu składa się obsada, gra aktorska, soundtrack, kostiumy, sceneria, ujęcia i wiele innych.

Film całościowo wypada, moim zdaniem, świetnie. Od pierwszych sekund soundtrack robi swoje, bohaterowie mają wspaniałą charakteryzację (poza Jokerem, tutaj tzw. "ulizane" włosy mi się nie podobały :D), a gra aktorska (m.in. Will Smith, Jay Hernandez, Margot Robbie) naprawdę nakręca ten film. Dodatkowo warto zaznaczyć, że Suicide Squad to nie jest typowy film akcji. Można nawet powiedzieć, że zawiera on elementy groteskowe (np. podczas walki Captainowi Boomerangowi wypada z kurtki różowy jednorożec). Fabuła faktycznie nie jest nadzwyczajna, ale motyw, że pomimo uratowania świata bohaterowie filmu nadal muszą siedzieć w więzieniu jest czymś, co trzeba docenić - często w filmach zakończenia są zbyt szczęśliwe lub nierealistyczne. Tutaj, zakończenie bardzo dobre. Na koniec jeszcze tylko dodam, ze motyw tworzenia ze złoczyńców bohaterów jest czymś na swój sposób niezwykłym i ciekawym - ja sama bardzo chciałam obejrzeć film o "tych drugi" i zobaczyć historię przedstawioną z ich perspektywy.

Tak więc całościowo 8/10 :3