Scena pierwsza- chlopaczek wyrywa laske do baru, w barze zaczyna tluc sie z jakims mlokosem, nagle wchodzi pan doktor do baru, wydaje z siebie jeden krotki krzyk, a wszyscy wlepiaja wzrok w podloge, trzesac sie ze strachu.
Scena druga- jakis czas pozniej nasz gieroj dziarsko ucieka z osrodka, postanawia ich ZNISZCZYC! On im pokaze! Postanawia jechac na Policje i wszystko opowiedziec, wiec co robi? Zjezdza do tej wsi pod zamkiem i donosi policmajstrowi... Po czym po chwili wchodzi tenze doktor a nasz gieroj po jakichs 5 minutach umyslowego wysilku dochodzi do wniosku ze OMUJBORZE! TY JESTES Z NIMI! :O
No jak k. na to wpadles geniuszu :D Ciezko bylo pojechac 3 wsie dalej, a najlepiej do pierwszego wiekszego miasta? Reakcja ludzi w barze nie dala do myslenia?
Czemu scenarzysci traktuja widzow jak niepelnosprytnych :/