Bardzo dobry czuły i poruszający film dla tych którzy umieją czytać miedzy wierszami... dlaczego Michael w ostatniej chwili zatrzymał się przez spotkaniem z Hanna i zawrócił??? ludzki dramat w postaci ułomności Hanny, tak mocno zakorzeniony i tłumiony do samego dna problem spowodował tak ogromną tragedię..nie był oczywiście przyczyną zamknięcia ludzi i zostawienie samym sobie na śmierć ale popchnął on bohaterkę do zmiany pracy i w skutkach pracy w SS...
Moim zdaniem Michael zawrócił się ponieważ zwyciężyły w nim uczucia wyższe a mianowicie zadając sobie pytanie... Jak tak czuła i piękna osoba mogła przyłożyć rękę do takiej zbrodni?? dlatego tez potraktował ją bardzo oschło w momencie gdy sie spotkali i dlatego że ją odrzucił w skutku powiesiła się.Niemoc, nie mogła znieść demonów przeszłości i tego że MIchael ja odrzucił. w gruncie rzeczy bardzo ciekawy film zmuszający do przemyśleń... polecam każdemu kto ma na tyle wrażliwości aby obejrzeć film i nie znudzić się nim.
wasze hipotezy mile widziane:D:D
a ja jestem całym sercem za hanną...uderza mnie w całej jej osobie taka ogromna bezradność (wiem, że można się tu ze mną nie zgodzić ale to tylko mojej wewnętrzne odczucie). Ona nie zrobiła niczego z premedytacją, powodowana wstydem (irracjonalnym) wpakowała się w sytuację, w której na pewno nie chciała się znaleźć. Nie sprawiało jej na pewno przyjemności to, że musiała decydować o czyimś przeżyciu, w przeciwieństwie do innych kobiet pracujących w obozach, które wykazywały się niezwykłym okrucieństwem z własnej i nieprzymuszonej woli.
Chciała jeszcze dodać, że książka jest mimo wszystko dużo lepsza od filmu-może dlatego, że opisuje całość przeżyć bohaterów-aktor, choćby nie wiem jak dobry, nie jest w stanie pokazać wszystkiego. Rola Kate rzeczywiście genialna, ale Ralph...dla mnie-PORAŻKA. Zupełnie inaczej wyobrażałam sobie Michaela
mnie najbardziej rozrzuciło na drobne kawałeczki pytanie Hanny do sędziego "a co pan by zrobił na moim miejscu?" ... teraz też żyjemy w czasach, gdy potrafimy dla dobra własnego sprawiać cierpienie innym osobom... bezmyślnie, bezradnie, często bez premedytacji, po prostu, bo inaczej się "ponoć" nie da ... łatwiej jest kogoś osądzić niż zrozumieć
czasami mam też wrażenie, że Micheal też się wstydził ... wstydził się przed innymi znajomości z Hanną ... przecież pierwszą osobą, której opowiedział o tym romansie była ta ocalała kobieta w NY ... i z tego wstydu też nic nie zrobił, by Hannie pomóc ... potem, żeby odkupić ten wstyd przesyłał jej kasety ... wstyd jest więc moim zdaniem głównym motywem ... zarówno wstyd przed ośmieszeniem z powodu analfabetyzmu jak i wstyd przed napiętnowaniem z powodu znajomości ze strażniczką SS skazaną za takie zbrodnie
Za drugim razem daję 10/10. Film, który jest niezwykły. Miłość na zawsze. To jest coś... Pozdrawiam i zachęcam do oglądania. Dlaczego zawrócił: myślę, że jako prawnik (przyszły), zakochany z drugiej strony - nie umiał sobie z tym pogodzić, ale późniejsze "lektorowanie" samo mówi za siebie, że powrócił, tylko po swojemu... On do końca walczył ze sobą ... i tyle