miała usprawiedliwienia jako strażniczka, ważniejsze dla niej było wykonanie zadania niż czyjeś życie.Przedtem to że potrafiła się rozpłakac przy książce a w innej sytuacji zimna jak ryba. Ciekawi mnie czy książka była napisana na podstawie faktów ale nie dosukałam się nigdzie o tym wzmianki.W każdym razie ciekawa opowieśc.