Dlaczego ona go opuściła?????? Wiedziała, że będzie sądzona??? I dlaczego była taka sztywna i szorstka przez większość czasu i miała nerwowe wybuchy??? Pozdrawiam!
będą spojlery :)
Nie tyle hipotezy, co fakty, przynajmniej w pierwszej sprawie. Hanna uciekła, gdyż przyznano jej awans i miała zacząć pracować w biurze- papierkowa robota. Wtedy nie mogłaby ukryć swojego analfabetyzmu, którego bardzo się wstydziła i który zaważył na całym jej życiu. Nie chciała, żeby analfabetyzm wyszedł na jaw, więc wyjechała. Wiązało się to oczywiście z opuszczeniem Michaela, ale nadal był on jej bliski.
jeśli chodzi o jej szorstki sposób bycia i wybuchy- myślę, że taki po prostu miała charakter. wiodła życie uporządkowane, liczyła się dla niej sumienność, staranność, precyzja. zanim spotkała Michaela było to życie monotonne i samotne, chłopak je ubarwił. Hanna byłą samodzielna, przyzwyczajona do tego, że ze wszystkim musi radzić sobie sama, a teraz stanęła wobec nowej sytuacji, nowych uczuć- związek z Michaelem. Ponadto zawsze starannie dbała o ukrycie swojego analfabetyzmu, przez co musiała wiecznie się pilnować, pewnie też zazdrościła innym umiejętności czytania i pisania. Dlatego była taka surowa, zamknięta w sobie. Tymczasem Michael docierał do niej, przed nim stopniowo się otwierała,ale bała się przekroczyć granicę
O kurczę, z tą papierkową robotą i chęcią ukrycia analfabetyzmu bardzo prawdopodobne.... Dzięki za poświęcenie chwili na odpowiedź!
nie ma za co :)
w filmie jest scena gdy Hanna dowiaduje się o przyznanym awansie i zamiast radości, którą by każdy w takiej chwili poczuł, patrzy skupiona przed siebie (świetna grat Kate). I właśnie wtedy zdaje sobie sprawę, że będzie musiała uciec. przypuszczam, że nie czytałaś książki, a tam zostało to dokładnie wyjaśnione (początkowe przypuszczenia Michaela, dlaczego Hanna wyjechała i późniejsze zrozumienie prawdy).
pozdrawiam
Wiesz, teraz wydaje mi się to takie oczywiste!!! Coś mnie widocznie zaćmiło podczas oglądania ;) Książkę koniecznie przeczytam!
książkę gorąco polecam, również zapada w pamięć i porusza, zupełnie jak film. Jest w niej kilka momentów, które nie znalazły się w filmie, a są bardzo ciekawe. Ale jak poszperałam po internecie to znalazłam nakręcone sceny, które nie weszły ostatecznie do filmu,ale warto je zobaczyć
swoją drogą, już raz się spotkałyśmy na filmwebie i też miałyśmy podobne zdanie ;)
http://www.filmweb.pl/film/Rozwa%C5%BCna+i+Romantyczna-1995-166/discussion/Colon el+Brandon+vs.+Mr+Willoughby,862343
O kurczę! Rzeczywiście! Niesamowite, bo nie udzielam się zbyt często! :) A więc do następnego zobaczenia!
A jeszcze zabawniejsze, że mieszkamy niedaleko siebie :) Ja w Oleśnicy koło Wrocławia, chociaż tymczasowo przebywam za granicą.
faktycznie, ja też jestem z dolnośląskiego :) miło spotkać kogoś o podobnym guście ;) pozdrawiam serdecznie!
a wsumie dlaczego Michael nie wyznał, ze Hanna jest analfabetką przed sądem? to mogłoby ją uchronić przed 20-toma latami więzienia oraz śmiercią samobójczą.
rozumiem, że ona się tego wstydziła a on nie chciał wyjawiać światu jej tajemnicy, ale czy gra jest warta świeczki?
może macie jakieś hipotezy na ten temat.
czekam i z góry dziękuję za odpowiedź :))
Michael nie wydał sekretu Hanny, bowiem uznał, że to jest JEJ sekret. Skoro ona tak zadecydowała, to on musi się do tego podporządkować. Wiedział, że dla Hanny była to sprawa głęboko wstydliwa i z przerażeniem zauważył, że wstydziła się tego bardziej niż popełnionych zbrodni. Kochał ją, ale był świadomy jej winy. Wiedział, że on, tylko on jeden, zna tajemnicę Hanny, i wahał się, jak postąpić. W filmie szukał wsparcia u nauczyciela, w książce odbył bardzo ciekawą rozmowę z ojcem. Pozwolę sobie przytoczyć fragment (notabene gdzieś już tu na forum przedstawiony):
"(ojciec)— Nie pamiętasz już, jak cię to oburzało, gdy byłeś małym chłopcem, kiedy mama wiedziała lepiej, co dla ciebie było dobre, a co nie? Jak dalece można postępować w ten sposób w przypadku dzieci, jest już prawdziwym problemem. To problem filozoficzny, lecz filozofia nie troszczy się o dzieci. Pozostawiła je pedagogice, a tam nie są one pod dobrą opieką. Filozofia zapomniała o dzieciach — uśmiechnął się do mnie - zapomniała raz na zawsze, a nie tylko na pewien czas, tak jak ja zapominam o was.
— Jednak...
— Jednak w przypadku dorosłych nie widzę wprost żadnego uzasadnienia takiego postępowania, żeby to, co ktoś inny uważa dla nich za dobre, przedkładać ponad to, co oni sami uważają dla siebie za dobre.
— Nawet gdyby sami byli później dzięki temu szczęśliwi?
Potrząsnął głową.
— Nie mówimy o szczęściu, lecz o godności i wolności. Już jako mały chłopiec znałeś tę różnicę. Nie pocieszało cię to, że mama zawsze miała rację."
Rozmowa ta pokazuje, że każdy ma prawo do własnych decyzji, że jest to składowa ludzkiej godności i wolności, i decyzje te należy uszanować, nawet jeśli znamy inne rozwiązanie, racjonalniejsze, lepsze.
Dalej ojciec mówi: "Naturalnie, że trzeba działać jeśli opisana przez ciebie sytuacja jest kwestią nabytej lub przejętej odpowiedzialności. Jeśli wie się, co dla kogoś dobre, i jeśli on sam zamyka na to oczy, trzeba spróbować mu te oczy otworzyć. Ale należy mu zostawić ostatnie słowo, należy z nim porozmawiać, z nim, a nie z kimś innym za jego plecami"
czyli można rozmawiać, przedstawiać swój punkt wiedzenia, swoje racje, ale ostateczną decyzję pozostawić danej osobie. Jak wiemy, Michael chciał porozmawiać z Hanną, ale ostatecznie nie zrobił tego. Tutaj można postawić pytanie: dlaczego? stchórzył? nie był w stanie udźwignąć ciężaru? spotkałam się z opinią, że postąpił jak Piłat, na zasadzie "umywam ręce". Według mnie, jeśli można mówić o błędzie z jego strony, to było nim nie to, że nie wydał sekretu Hanny, ale właśnie to, że z nią nie porozmawiał. Ale pamiętajmy tu o wszystkich emocjach i uczuciach, które nim targały.
Ja myślę, że Michael nie porozmawiał z nią, ponieważ przeraził i jednocześnie zawiódł się Hanną, jaką poznał w czasie procesu. Chyba nie mógł się pogodzić z tym, iż nie wykazała żadnej skruchy w związku z jej pracą w obozie, którą traktowała tak jak swoją prace bileterki - sumiennie i obowiązkowo. To nie była już ta namiętna kobieta, jego pierwsza ( i prawdopodobnie jedyna) miłość, która kiedyś bezinteresownie pomogła młodemu chłopakowi. Do ostatniej chwili myślał, że uda mu się znaleźć w sobie siły by z nią porozmawiać, dlatego wybrał się do więzienia. Ostatecznie jednak nie był w stanie się z nią skonfrontować, co zapewne wynikało również z tego, że nadal żywił do niej silne uczucia.
Mnie natomiast zastanawia dlaczego Hanna popełniła samobójstwo? Myślicie, że bała się życia poza murami więzienia, że nie będzie się mogła odnaleźć w nowej rzeczywistości, że ludzie znów będą ją osądzać? Czy może liczyła na ułożenie sobie życia z Michaelem a w momencie, gdy zorientowała się podczas ich rozmowy w więzieniu, że nie ma na to szans straciła sens życia?
Myślę, że faktycznie bała się tej nowej rzeczywistości i tego, co ją tam spotka. Twierdziła, że tylko umarli mogą ją osądzać, że tylko oni mogą zrozumieć, a nikt z żywych tego nie potrafi i dlatego jest taka samotna. Może poczuła, że samobójstwo to jest jednak jakaś jakaś forma zamanifestowania kontroli, panowania nad własnym życiem? Może wolała odejść w momencie, gdy wiedziała, że pokonała to, czego latami się wstydziła (analfabetyzm) i teraz nie ma już po co wracać do "normalnego" świata, w którym musiałaby od nowa zacząć funkcjonować?
Podoba mi się twoja interpretacja jej śmierci jako próba manifestacji kontroli nad własnym życiem. Ona chyba naprawdę wolała umrzeć niż być zależną od kogokolwiek. Albo może myślała, że gdy nauczy się czytać czeka ją lepsza przyszłość na wolności, niż tylko skromne mieszkanko i praca krawcowej, którą załatwił jej Michael.
myślę, że ona raczej nie miała nadziei na lepszą przyszłość... wydaje mi się, że nie żyła złudzeniami, tylko trzeźwo oceniała rzeczywistość
No chyba nie do końca potrafiła trzeźwo myśleć gdy w grę wchodził Michael, bo raczej romans z nastolatkiem nie należał do najrozsądniejszych decyzji ;)
miałam na myśli to, że ona wiedziała czego chce i czego może się spodziewać. to raczej Michael żył troszkę iluzją, zwłaszcza na początku ich znajomości, to raczej on wyobrażał sobie wtedy miłość do grobowej deski itd. a Hanna miała ściśle wytyczone granice, kiedy pojawił się problem to opuściła chłopaka itp. Sądzę, że na starość nie zmieniła takiego podejścia, wiedziała na co sobie może pozwolić, a na co nie
Mnie się przypomniał film Skazani na Shawshank który niedawno widziałam. Jeden z więźniów Brooks
( który spędził w więzieniu praktycznie całe swoje życie ) gdy dowiedział się, że zostaje zwolniony w akcie desperacji chciał zabić jednego ze współwięźniów by móc do końca życia zostać w więzieniu. W końcu opuścił więzienie, ale popełnił samobójstwo. W liście do kolegów pisał " Boje się, nie podoba mi się tutaj"
( chodziło o świat poza murami więzienia). Może Hanna też bała się tego co czeka ją na zewnątrz. Być może przywykła już do myśli, że spędzi tam resztę życia...
Hanna wiedziała co zrobiła i dziwi mnie to że nie zabiła się od razu po końcu wojny (lub jeśli coś czuła podczas pobytu w obozie) KULA W ŁEB I tyle A jak nie to samemu sobie!!!
Chyba raczej nie chodziło o problemy z nową rzeczywistością. Jej samobójtwo było raczej spowodowane zachowaniem Michaela. Widać to w scenie ich rozmowy w więzieniu - na początku jest wprost zachwycona jego widokiem, wyciąga rękę - i jej uśmiech trochę blednie gdy Michael szybko swoją rękę zabiera. W trakcie rozmowy, kiedy Michael jest wobec niejszorstki - zupełnie inny niż 30 lat wcześniej, Hanna coraz bardziej gaśnie. Na koniec widać jak bardzo ona czeka żeby ją przytulił i jak bardzo jest zawiedziona, gdy on jednak tego nie robi. Kate zagrala tą scenę (i nie tylko tą) fenomenalnie! Myślę, a raczej jestem prawie pewien, że to byly przyczyny jej samobójstwa. Pozdrawiam.
Otóż to. Rzeczywistość poza murami to jedno, ale z całą pewnością nie najważniejsze. Przez cały pobyt w więzieniu liczyła na list od Michaela - nie doczekała się. A gdy wreszcie się spotkali, odczuła kolejny zawód. W filmie widać to dobrze, bo pokazane są wyraźnie jej reakcje podczas wizyty Michaela. Z książki natomiast można więcej wyczytać o jego myślach. Sam przyznaje, że zaskoczył go widok postarzonej, siwej, ze zmarszczkami kobiety, która ani nie wyglądała, ani nie pachniała tak jak jego kochanka z młodzieńczych lat.
hej, tak z czysto męskiego punktu widzenia, jeśli miałbym odpowiedzieć dlaczego Michael nie odwiedził Hanny w więzieniu, myślę że dorosły facet czasem nie staje na wysokości zadania postawionego mu przez życie, nastolatek postawiony w tak zadziwiającej sytuacji ma więc na to małe szanse, nawet bym na to szczerze mówiąc nie liczył, osobna sprawa, że już zupełnie różnie można taką postawę oceniać. Film jest naprawdę wartościowy.
Musiało Cię mocno zaćmić, skoro tylko takie pierdoły przykuły Twoją uwagę. Proponuję obejrzeć jeszcze raz, nie zwracając na to uwagi i próbując dostrzec w tym filmie coś więcej. Tego filmu nie da się opisać jako "pełnej tajemnic historii romansu nastoletniego szczyla i starej torby, który zaważył na całym ich życiu". Ten wątek ma znaczenie drugorzędne, bo całość traktuje o czymś innym. Naprawdę obejrzyj to ponownie.
Co do tego sekretu. Odpowiedź jest bardzo prosta, wystarczy zadać odpowiednie pytanie (nie dlaczego? ale kiedy?). Idąc do niej do aresztu, kiedy przechodził przez dziedziniec. Przyjrzyjcie się scenerii i jej wymowie, a zrozumiecie dlaczego Michael postanowił milczeć. Moim zdaniem popełnił błąd.