Hitlerowskie Niemcy uważali się za naród lepszy, mądry, byli strasznymi perfekcjonistami itd. Tymczasem zatrudniają do obozu strażniczkę, która nie potrafi czytać ani pisać. Wg mnie jest to robienie z widza głupka. Ale to jest tylko moje zdanie ;) Pozdrawiam.
hmmm...Fakt, że Niemcy uważali się za "nadludzi", wcale nie stoi w sprzeczności, z ukazaną w filmie wizją reżysera, jakoby strażnicy w obozach koncentracyjnych byli niewykształceni, nie potrafili czytać i pisać...domeną każdej władzy, stojącej na czele reżimu, jest otaczanie się ludźmi, sługami, podwładnymi głupszymi od siebie...im mniej wykształcony człowiek tym lepszy sługa, wpatrzony ślepo w pana i wykonujący posłusznie rozkazy, nie zastanawiając się nad ich moralną kwestią. Przykład takiego bohatera odnaleźć można chociażby z książce "rozmowy z katem"-Kazimierza Moczarskiego, tytułowa postać to wysokiej rangi niemiecki oficer, który zabił setki ludzi, opisany jest jako mało inteligentny, edukację zakończył na szkole podstawowej...uważam zatem, że Twoja opinia jest zupełnie bezpodstawna...Pozdrawiam.
film był ekranizacją książki a książka opierała się na prawdziwych wydarzeniach, więc stwierdzenie, że 'robią z widza głupka' jest jak najbardziej mylne
Hitler był bardzo złym człowiekiem, ale był świetnym mówcą-i cały naród niemiecki podążył za nim.To wszystko co się zdażyło, nie powinno się wydarzyć. Do obozu jak wiadomo brali nie tylko wykwalifikowanych ludzi- tych zwykłych szarych było o miliony więcej. Dlatego absolutnie nie rozumiem wypowiedzi autora komentarza.
A mało tego...nagminne było branie na strazników najokrutniejszych niemieckich przestepców co tez często równało sie z kiepskim wykształceniem .
no tak, ale ona nie miała ważnego zadania do roboty, nie znała sekretów rzeszy
najbardziej mnie dziwi fakt jak ona dostała pracę kanara skro nie umiała czytać? ktos nie ma biletu i musi wypisac mu karę tylko jak skoro nie umie nawet przepisac imienia i nazwiska z dowodu?