może niektórym ta historia się podobała, ale ja osobiście trzy razy na niej zasnęłam, trzy razy się budziłam a i tak wiedziałam o co chodzi. "Moda na Sukces" w pigułce. Miało wyjść dramatycznie i łapać za serce, wyszło nudnie i bez polotu. Cenie Ralph'a Fiennes'a jako aktora ale dlaczego on bierze takie role jak "Lektor" czy "Pająk"?! Chyba dobrze płacą..:-/
falki z olejem. 3/10.
Mnie Pająk niesamowicie się podobał, a na Lektorze nie mogłam spać - najpierw ze śmiechu a później z irytacji.
Co jest śmiesznego w tym filmie? Bo z irytacją mogę się jeszcze zgodzić, chociaż dla mnie to plus, że wywoływał we mnie takie uczucia. Jednak nie widzę w tym filmie nic śmiesznego...
Sam początek mnie bawił. Przykładowo motyw, że chłopak sobie trochę twarz i ubranie pobrudził węglem, a ona już tu wskakuj do wanny i nawet majtki oddaj - powieszę na sznurku. Albo babka stara się kocha nie pierwszy raz z nastolatkiem, uczy go i się przy tym krzywi i zachowuje jak dziewica.
Z tym mycie się zgodzę, też sobie w tym momencie pomyślałam " hmmm... przecież mógł przemyć tylko twarz, po co wskakuje cały do wanny ". Jednak to co stało się potem było już oczywiste po co to zrobiła. Widać, że miała wobec Niego zamierzone intencje, bo gdyby tak nie było, to raczej by się nie rozebrała. Chyba, że nagle przyszła Jej ochota.
Uważam, że to nie jest zbyt istotne w tym filmie, bo to nie o to w nim chodzi.
Oki, rozumiem. Mnie nie rozśmieszyło, jedynie zdziwiło, ale nie miało to wpływu na moją ocenę tego filmu. Dla Ciebie z tego co widzę ma.