PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=439584}

Lektor

The Reader
2008
7,8 210 tys. ocen
7,8 10 1 210200
7,1 55 krytyków
Lektor
powrót do forum filmu Lektor

Jak to widzicie? Miała szansę tak jak pozostałe posądzone na zdecydowanie krótszy wyrok,
zdecydowała się jednak, być może kierowana również wstydem z powodu analfabetyzmu, na
pewien rodzaj odpokutowania za to, co zrobiła. Czy po tylu latach spędzonych w więzieniu -
częściowo niesłusznych, patrząc przez pryzmat wyroków, jakie otrzymały inne strażniczki, winne w
takim samym stopniu jak Hanna - można powiedzieć, że odkupiła winy? Z drugiej strony - czy te
20 lat za kratkami jest w stanie spowodować, że istnieje szansa uwolnienia się od dokonanych,
straszliwych zbrodni? A może w ogóle nie jest winna, skoro jedynie wykonywała swoje
obowiązki?

Po tym filmie, ale nie tylko - chodzi o ogólnie tematykę obozów koncentracyjnych - mam w głowie
dużo pytań. Zastanawiam się, czy da się wybaczyć. Przypominając sobie scenę, w której młody
Michael idzie korytarzem, gdzie znajduje się niewiarygodnie dużo butów myślę sobie, że po
prostu człowiek nie może wyrządzić drugiemu człowiekowi czegoś takiego. Ale wyrządził, to stało
się naprawdę i jest to trudne do wyobrażenia. Jeśli więc jest to trudne do wyobrażenia dla mnie,
to jakim musi być dla kogoś, kto stracił tam kogoś bliskiego, być może całą rodzinę? Czy ktoś
taki jest w stanie wybaczyć? Czy w ogóle powinien to robić? Czy jeśli osoba, która dokonywała
zbrodni żałuje za swoje czyny, to czy są jej one odpuszczone? Trudno to wszystko pojąć, trudno
znaleźć odpowiedzi na te pytania.

ocenił(a) film na 9
leszeek17

myślę, że decyzja o przyznaniu się do winy to wynik wstydu i przyznania się do braku umiejętności czytania. Wstyd był większy niż strach przed karą - nawet taką karą.

co do drugiej części posta - nie wiem. nie chcę teoretyzować. to trudne pytanie, ale to co ludzie robią ludziom - zdarza się także teraz, obok nas. nie trzeba do tego wojny i obozów. niestety.

ocenił(a) film na 7
saqbis

Hm, w sumie masz rację. To tylko pokazuje, jak bardzo nie potrafimy uczyć się na błędach i... jak nadal wszystkim nam brakuje współczucia wobec krzywdy drugiego człowieka. Potrafimy pięknie mówić, gorzej z rzeczywistym działaniem.