Dla mnie ten film był magiczny, wciągający, sprawiający, że można zatęsknić za takim
uczuciem, choć jest ono niemoralne. Jedyny film, na którym się popłakałam i to nie na
końcu, ale przez pół filmu. Przed obejrzeniem radzę jednak przeczytać książkę. David Kross
zagrał fenomenalnie! O Kate Winslet nie wspominam, bo wiadomo, jak wspaniale ona gra;)