Piękna historia, płakałam chyba z 5 razy... O tym jak duży wpływ może mieć jeden człowiek na życie drugiego człowieka. Widać, że to Hannę Michael tak naprawdę kochał całe życie, a żonę nawet jeśli to zdecydowanie mniej... Po oglądnięciu tego filmu można wysnuć jeden wniosek - że wspomnienia z początku wydających się błahych zdarzeń i chwil mogą mieć ogromną siłę oddziaływania w przyszłości, a nawet przez całe życie. Polecam wszystkim!