Najciekawszym odkryciem filmu wydaje mi się pokazanie osoby zdolnej do bardzo silnej emocji wstydu i jednocześnie niezdolnej do odczuwania empatii. Wstyd to emocja nakierowana na samego siebie, współczucie - na drugiego człowieka. Czy możliwa jest moralność bez empatii? Chyba nie. Można nie znać, nie rozumieć lub odrzucić powszechnie przyjęte reguły moralności. Można przeciwnie - ściśle się przystosować do ustalonych społecznie reguł postępowania, postępować w oczach innych moralnie - i być pozbawionym moralnego zmysłu. Sama empatia bez refleksji również nie wystarcza, aby dać podstawę moralności. Duch moralności wyrasta na styku emocji i rozumu.Czy wobec powyższego analfabetyzm Hanny (analfabetyzm obszerniejszy niż niepiśmienność) stawia ją po stronie ofiar systemu zagłady?