Nie ma co porównywać z Rybką zwaną Wandą, całkiem inne filmy, nie widze związku pomiędzy nimi, no może ci sami aktorzy, jedno powiązanie było, gdy Rollo (Cleese) nazwał Wille (Curtis) WAndą, przez pomyłke. A tytuł, cóż polski wydawca chicał zarobić, więc tytuł miał się kojarzyć ze znaną i lubianą "rybką". Oglądając film bawiłem się tak dobrze jak na "rybce", o ile nie lepiej, serdecznie polecam.