Fanem musicalów, wodewilów i oper nie jestem, ale aranżacja muzyczna połączona ze zdjęciami, integracja efektów specjalnych (XIX-wieczna Francja), montaż oraz bardzo charakterystyczne dla każdej postaci motywy muzyczne sprawiają, że film może nie jest arcydziełem, ale bardzo dobrze się film ogląda i przeżywa. Szczerze film mogę polecić tym wszystkim, którzy wymagają od kina czegoś więcej niż 2ch cystern krwi, latających spodków, żywych trupów, afer w Białym Domu i biegających skrzatów i elfów.