Jak myślicie, w jakiej wersji wyemitują film w polskich kinach? Napisy bez/z tłumaczeniem
piosenek? Dubbing? Nawiasem mówiąc, nie mogę się doczekać!
W polskich kinach dubbinguje się tylko filmy dla dzieci i bajki.
Upiór w operze był z napisami, więc Les Miserables też będzie.
o mój boże! oby nie, już jedno tłumaczenie Nędzników zostało skopane przez Romę ;/ Les Miserables powinno się słuchać i oglądać w oryginale musicalu czyli w języku angielskim i mam nadzieję, że nikt nie wpadnie na ten durny pomysł, żeby dubbingować. Aczkolwiek myślę, że napisy podczas piosenek przydadzą się, tylko niech ktoś to zrobi na nowo, albo niech wezmą od Gdyni, bo nie zdzierżę tekstu - Wyśniłam sen - po raz drugi w życiu
U Romy to chyba w ogóle kiepsko z tłumaczeniami. To Nędzników nie było nawet takie złe, za to Upiór - tragedia. Dubbingować nie będą, nie ma sensu.
Nie bądźcie tacy surowi dla tłumaczeń z Romy. Moim zdaniem całkiem zgrabnie poradzili sobie z Nędznymi. Swoją drogą po angielsku wszystko się samo jakoś tak układa i brzmi składnie, a polski to cholernie trudny język do tworzenia przekładów - szczególnie librett.
W takim razie jeśli oglądałaś dvd z koncertu na 25 lecie les mis i tamto tłumaczenie to przyznasz, że tak wyszydzane przez ciebie tłumaczenie z romy byłoby o wiele lepsze niż na wspomnianej przeze mnie płycie dvd. jesli nie oglądałaś tej wersji to polecam, tylko zadbaj o chusteczki albo jakiś kubeł bo czytając te napisy po prostu zwymiotujesz. Mówię tu o wersji z oryginalnej płyty dvd a nie o wersji gdzie ktoś wkleił napisy chyba z romy lub gdyni.
płyte z urodzinowego koncertu mam i słucham ( czytam ) na okrągło , natomiast w Romie bylam na Nędznych 5 razy i jednak pomimo całej tej gadaniny na temat kiepskiego tłumaczenia znacznie bardziej wolę to romowe.
nie oglądałam z napisami, jak już pisałam tutaj albo w innym wątku Les Mis nalepsze są w oryginale ;p
Koleżanka zapomniała, że wersja angielska, która to została przez nią nazwana "oryginalną" jest przekładem z języka francuskiego. ORYGINALNE libretto w języku francuskim stworzył Alain Boublil, zaś angielskiego przekładu w roku 1982 dokonał Herbert Kretzmer.
Widzę, że ktoś się ze mną zgadza. Już wolałabym napisy słowo w słowo, niż to coś... "Fantyno pełna cnót, skąd na twej twarzy bród?" (pisownia oryginalna) - WTF?!?! Liryczność tegoż wersu powala, sposób oddania atmosfery także. Napisy rozwaliły mi najdramatyczniejsze sceny, szczęście, że za drugim razem oglądałam z angielskimi, przynajmniej było jak się wzruszyć.
To jest tragedia. Nie ma nawet światełka w tunelu.
Nie no, dobra, światełko w tunelu to napisy do repryzy "Do you hear the people sing?" ("Wytęż słuch, to śpiewa lud/Kiedy opuszcza dziejów mrok..."). Szkoda, że dopiero na końcu, bo samo pierwsze "Do you hear the people sing?" to taka sama tragedia, jak całość...
Interesujace jest , ze kazdy szasta polskim tlumaczeniem niewzracajac uwagi na to, ze angielskie nie jest tez orginalne. Tak jak napisal mosmar orginalna wersja jest francuska i niestety angielska wersja jest tez ciezko zmieniona,
O dubbingu nie ma mowy:) Nie sądze tez zeby ktos bawil sie w nowa, 'poetycka' polska wersje. Pewnie beda to proste, dosłowne napisy dla widzow nieanglojezycznych.
Każdy musical najlepszy jest w oryginale. Dziękujmy sobie samym za wytrwałość w nauce angielskiego dzięki której rozumiemy musical w oryginale. Współczujmy tym, którzy do angielskiego się nie przykładali lub też mieli niemiecki.
Tzw. światowa premiera to premiera amerykańska. W innych państwach europejskich opóźnienie jest podobne, więc nie ma o co krzyczeć.
Wydawało mi się, że światowa premiera to ta brytyjska, skoro film jest produkowany w Wielkiej Brytanii?
Wybacz, faktycznie brytyjska, nie spojrzałam:) Ale nie zmienia to sensu mojej wypowiedzi.
W wersji na 25-lecie niestety nie są one proste i dosłowne. Są za to rymy częstochowskie genialnie oddające drhamatyzm i podkreślające wzruszajoncość spektaklu. Chciałabym, żeby napisy były proste i dosłowne.