Les Misérables: Nędznicy

Les Misérables
2012
7,3 109 tys. ocen
7,3 10 1 109323
5,9 47 krytyków
Les Misérables: Nędznicy
powrót do forum filmu Les Misérables: Nędznicy

Wiedziałem, że cały film jest musicalem i śpiew stanowi jego podstawę, ale prawie umarłem z
nudów i absurdalności niektórych scen ;) Moja ulubiona - Święty Mikołaj w czerwonym wdzianku w
XVIII-wiecznej Francji. Absurd.

arghim

Chyba przysnęłam - Gdzie ty miałeś mikołaja?!
Film się nie podobał? Polecam książkę - rozbudowana fabuła, lepiej opisane, nikt nie śpiewa i uczysz się historii, bo Hugo na prawdę się napisał o Rewolucji i Napoleonie (żałuje, że dopiero teraz przeczytałam, bo mieliśmy z tego sprawdzian niedawno)
Zachęcam :)

Magda9194

Mikołaj był początku, jak Valjean zabiera Cosette od opiekunów, a oni urządzają imprę ;) Święty najpierw jest w czerwonym wdzianku i stoi z reniferkiem, by potem przespać się z jedną z uczestniczek imprezy i na końcu wylądować na saniach bez swoich ciuchów. Oczywiście absurd dotyczy tego, że wizerunek Mikołaja w czerwonym kubraczku i białą brodą stworzył koncern Coca-Coli w XX wieku... więc w filmie kostiumowym, gdzie akcja toczy się w wieku XIX jest to co najmniej spora gafa.

Książkę zamierzam przeczytać bo ponoć znakomita, no i absolutnie nie oceniam książki przez pryzmat filmu. Ale też nie rozumiem jego opisu, gdyż nie jest on adaptacją książki, a raczej adaptacją opery, bo przecież książka to powieść w najczystszej postaci...

arghim

Ah, wtedy! Jak tylko Jan wyszedł i zobaczyłam, że zaś będzie powtórka z pierwszej sceny w karczmie, to pominęłam :P Właśnie wg. mnie to było chyba najgorsze z całego filmu. Co prawda musiało to być, ponieważ taka była fabuła i tak się ludzie zachowują, ale już nie mogłam patrzeć na to patrzeć :) Każdy ma swój gust.
Jak przeczytasz, to powiedz jak wrażenia :)

arghim

ty, panie coca-cola...mniej reklam tv a więcej historii i nauki :)) "św.mikołaj" który występuje w scenie z Thénardierami ma na głowie mitre co odnosi się do tego, że sante którego widziałeś na pijackiej imprezie to nie hamerykański mikołaj z reklamy coca-coli (choć zapewne znasz tylko takiego) ale dziadek mróz z XIX wiecznej Rosji

ocenił(a) film na 9
arghim

Ale też nie rozumiem jego opisu, gdyż nie jest on adaptacją książki, a raczej adaptacją opery, bo przecież książka to powieść w najczystszej postaci...
---------------------------------------
Musicalu nie opery. Opera to jednak zupełnie inny gatunek spektaklu muzycznego. A film jest rewelacyjną perełką, to dzieło bez wątpienia z najwyższej półki artystycznej. Fakt, że warto zapoznać się z książką by ogarnąć musical.

arghim

Skarbie...XIX-wiecznej jeśli już ;))

vivi86

ałć :p

ocenił(a) film na 4
Ofeflia

Gramatyczni naziści zawsze czujni! ; d

ocenił(a) film na 9
arghim

Moja ulubiona - Święty Mikołaj w czerwonym wdzianku w XVIII-wiecznej Francji. Absurd.

wizerunek Mikołaja w czerwonym kubraczku i białą brodą stworzył koncern Coca-Coli w XX wieku...
-----------------------
Zwyczaj obdarowywania prezentami na cześć św. Mikołaja żyjącego na przełomie III i IV wieku naszej ery sięga najprawdopodobniej XIII wieku. Pojawił się wówczas zwyczaj rozdawania w szkołach pod patronatem św. Mikołaja stypendiów i zapomóg. potem stało się zwyczajem powszechne przebieranie się w szaty przypominające biskupie ze szczególnym uwzględnieniem biskupiej tiary i obdarowywanie głównie dzieci prezentami. To nie Coca Co;la wymyśliła św. Mikołaja lecz wykorzystała jego wizerunek w kampanii promocyjnej. Chyba,że produkcja Coca Coli rozpoczęła się gdzieś pomiędzy III a XIII wiekiem naszej ery?
A św. Mikołaj w XIX wiecznej Francji musiał już być zwyczajem bardzo starym, sięgającym średniowiecza.