Na początku chciałam to nawet zobaczyć, mimo tego, że pomyślałam, że to któraś z kolei ekranizacja, tak gdyby było mało naprawdę dobrych książek, które można by było przenieść na ekran, ale jak przeczytałam, że to musical, a potem w kinie w zwiastunie usłyszałam śwpiewającego Russella to mi się odechciało, mimo tego, że bardzo go cenię jako aktora i w zasdadzie lubię sporo filmów z jego udziałem. To chyba za wiele jak dla mnie..