Z tego co pamiętam (a koniecznie muszę sobie w najbliższym czasie odświeżyć książkę), to właśnie w czwartym tomie jest najwięcej śmierci, więc jeżeli nie chcesz sobie spoilerować (chociaż naprawdę ciężko jest mi mówić o spoilerach w przypadku tak starej książki, która w dodatku opowiada w pewnej mierze o wydarzeniach historycznych) to radziłabym doczytać ten czwarty tom.

Za wyjątkiem drobnych różnic książka niewiele różni się od musicalu. Więc nie wiem w czym problem? Lepiej może doczytać, bo znając losy powieściowych bohaterów, sądzę, że ekranowe losy przeżyjesz świadomie lecz i z emocjami. Niektóre elementy spektaklu musicalowego jednak różnią się od powieściowych. Książka to jednak oryginał a film to adaptacja powieści. Łatwiej jest obejrzeć adaptację, niż przeczytać książkę, znając zakończenie, poza tym powieść jest bardziej rozbudowana i lepiej przyswoisz sobie ekranowe sytuacje znając je z powieści. Polecam najpierw powieść, doczytaj. Warto podkreślić, że po przeczytaniu książki, czekają cię dodatkowe emocje, np. w wychwytywaniu i rozpoznawaniu tych różnic pomiędzy powieścią a musicalem. A wzruszenia i tutaj i tutaj gwarantowane. :)