Wyszłam z kina zadowolona, owszem były momenty kiedy chciałam krzyknąć-przestań już
śpiewać, chcę następną scenę, to jednak nie było ich wiele. Oglądałam musical w teatrze Roma i
byłam pod wielkim wrażeniem, dzięki filmowi mogłam sobie te wrażenia przypomnieć. Jeśli
chodzi o grę aktorów- Russel jak dla mnie minimalnie lepszy od Jackmana choć obu lubię
jednakowo. Żadnej z ról nie nazwałabym oskarową i nikomu tej nagrody bym nie dała. Mimo to
jeśli ktoś lubi filmy kostiumowe, nie przeszkadzają mu śpiewane kwestie i ma wystarczająco
cierpliwości żeby wysiedzieć prawie trzy godziny to z czystym sumieniem mogę polecić. Tym
bardziej dla osób które widziały adaptację w Romie. Jeśli chodzi o ten film-jestem na tak.