Ja na Nędznikach nie zasnąłem, ale wyłączając bardzo fajną czołówkę seans delikatnie mówiąc się dłużył.
ja też nie zasnęłam :D i mi się nie dłużył. ale ogólnie to zdarzały się nudne filmy, ale chyba na żadnym nie zasnęłam.
Na "Omenie" :)
Ale chyba nie na ,,Omenie" z Gregory Peckiem? Toż to arcydzieło horroru.
Już cię uspokoję- miałam wtedy 5 lat.
Ja na "czasie apokalipsy" , zdecydowanie najnudniejszy film jaki w życiu widziałem