PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=599595}

Les Misérables: Nędznicy

Les Misérables
2012
7,3 109 tys. ocen
7,3 10 1 109252
5,8 57 krytyków
Les Misérables: Nędznicy
powrót do forum filmu Les Misérables: Nędznicy

Russel Crowe

ocenił(a) film na 8

Zdania na temat jego śpiewu są bardzo podzielone (jak dla mnie wypadł świetnie)... a wiecie, że miał kiedyś zespół?!
Byłam bardziej niż zaskoczona.

http://www.youtube.com/watch?v=QDN3kodWMjM

http://www.youtube.com/watch?v=W3rYvjYWeV4

ocenił(a) film na 8
Ellerena

Jak dla mnie Russel Crowe wypadł świetnie a zwłaszcza jak śpiewa Shoot me now or shoot me later wtedy kiedy demaskuje go
Gavroche przy barykadzie albo jak śpiewa Stars ;)

użytkownik usunięty
Ellerena

Nie znam się na śpiewaniu, ale jak dla mnie Crowe dał radę, miał silny, pewny głos a chyba o to chodziło w postaci Javerta. Aktorsko też wypadł dobrze, może nie genialnie, ale dobrze.

ocenił(a) film na 9

Wreszcie przeczytałem,że się komuś śpiew Crowe'a podoba i bardzo mnie to cieszy.

użytkownik usunięty
sieciowiec652

Znawca ze mnie co prawda żaden.

ocenił(a) film na 9

Ale ja myślę, że większość malkontentów wypowiadających się ze znawstwem ma podobne pojęcie jak i my. Ja np. mam takiego kolegę, który praktycznie musicali nie ogląda ale jak mu powiedziałem o polskich wersjach piosenek z tego musicalu umieszczonych na You Tube to on jeszcze nie słyszał a już wiedział, że będzie źle.

ocenił(a) film na 9
sieciowiec652

Twój kolega to mądry człowiek.

ocenił(a) film na 9
littlelotte52996

On jest dosyć inteligentny ale niekiedy malkontent. Jeśli chodzi o mnie tłumaczenia musicali i nie tylko musicali, np. czytam dużo poezji i tutaj tłumaczenia dla mnie są niezbędne, mi nie przeszkadzają a wręcz sprawiają,że te musicale są mi bliższe. Jestem Polakiem, myślę po polsku, mówię po polsku, mieszkam i żyję w tym kraju, w pewnym sensie nawet takie tłumaczenia sprawiają, że jestem dumny, że są. Widziałem musical Les Miserables po polsku, jeszcze przed filmem, i film nie sprawił,że zacząłem myśleć gorzej o polskim spektaklu, podobnie jak nie wpłynął w szczególny sposób na mój odbiór angielskiej filmowej wersji tego widowiska.

ocenił(a) film na 9
sieciowiec652

Też jestem dumna, że jestem Polką, ale tłumaczenia Romy są złe. Tłumaczenia same w sobie oczywiście są niezbędne, ale muszą być dobre. Nie mam nic do wybitnych tłumaczy, podziwiam ich i wiem, jaki to trudny zawód (czasem sie w to bawię, tak do szuflady). No ale... "Sąd czeka mnie lub potępienie jeśli nie". Z całym szacunkiem dla tego pana, który to tłumaczył, ale po co zatrudniać kogoś, kto się na tym nie zna? Świetne polskie tłumaczenia naturalnie istnieją, ale gros musicali z Romy bym do nich nie zaliczyła.

"Widziałem musical Les Miserables po polsku, jeszcze przed filmem, i film nie sprawił,że zacząłem myśleć gorzej o polskim spektaklu, podobnie jak nie wpłynął w szczególny sposób na mój odbiór angielskiej filmowej wersji tego widowiska."

Widziałam musical w wielu wersjach i kiedy porównuję na przykład piękne, poetyckie "Drink with me to days gone by" z wersją by Roma: "Wino pij za dawne dni, boisz się, bo chce się żyć. Czy ten świat nas zapamięta czy nie? Nic nie znaczy już ni życie ni śmierć? Czy nasz byt iluzją jest?" To jest tak pseudo poetyckie, szczególnie kiedy słyszało się poruszającą wersję, zaśpiewaną mocnym, pięknym, czystym głosem Hadleya Frasera: "Drink withe me to days gone by. Can it be you fear to die? Will the world remember you, when you fall? Can it be your death means nothing at all? Is your life just one more lie?" Treść niby oddana, ale brzmi tak, jakby to tłumaczył uczeń postawówki na zajęcia z angielskiego.
No, ale "Drink..." przynajmnej treść oddaje. Czego choćby o "Wyśniłam sen" nie mogę powiedzieć, bo to brzmi wręcz absurdalnie. Błyskawice w oczach wilków, beznadzieja w błyskawicach, beznadzieja w głowie potencjalnego widza... Podobnie miałam z "Kim mam być?" czyli rzekomym polskim "Who am I". Albo samym finałem.
Inna rzecz, że od śpiewaka też dużo zależy, bo kiedy słyszałam Łukasza Dziedzica śpiewającego "Stars", to tłumaczenie od razu jakieś takie gładsze:)
Pozdrawiam:)

ocenił(a) film na 9
littlelotte52996

Ja już o tym pisałem. Beznadzieja nie tkwi w błyskawicach, przynajmniej ja tak rozumiem tekst, bo ta beznadzieja tkwi w duszy Fantyny,którą przeszyły te błyskawice.. Aby to zrozumieć musisz stać się Fantyną i spojrzeć w oczy wilka, którego wzrok miota złowieszcze błyskawice i pojąć,że nie ma dla Ciebie nadziei. Stoi Fantyna a na przeciwko niej miotający złowieszcze błyskawice wilk. Fantyna mająca swój sen pełen marzeń spogląda w ten wzrok miotający pioruny i nagle załamuje się, zrozumiała, iż została samotna bez nadziei na rozwiązanie jej problemu, pozbawienia owych marzeń, te błyskawice rozerwały na strzępy jej sen niczym wygłodniałe agresywne wilki rozrywające bezbronną ofiarę pozostawiając już tylko beznadzieję ogarniającą duszę.

Ale wilki szczerzą kły
W oczach mają błyskawice
Beznadzieja drzemie w nich
Rozrywają dobry sen

To jest logiczne, błyskawice uderzają w dobry sen lecz pozostawiają coś po sobie, beznadzieję. Bo co robi błyskawica, nie tylko się błyska lecz i niekiedy celnie uderza. Ale beznadzieję widzi tylko Fantyna.

Akurat ten fragment tłumaczenia oczarował mnie i rzucił na kolana. To już zahacza o całkiem niezły kawałek poezji. Tekst ,,Wyśniłam sen " oddaje stan emocjonalny w jakim znalazła się Fantyna. Jeszcze raz powtarzam, beznadzieja nie tkwi w błyskawicach czy w oczach wilka te błyskawice miotających, tej beznadziei w ogóle w wilku nie ma, bo to nie wilk jest zrozpaczony a Fantyna. Tak właśnie jest w tym tekście.,nie inaczej. Dlatego ja tego tekstu inaczej nie odbieram, dla mnie to jest oczywiste. Rożne są podejścia do tłumaczeń, dla mnie szczególnie w musicalu nie muszą być dosłowne, mnie to nie przeszkadza.

ocenił(a) film na 9
sieciowiec652

Taaak... Naprawdę masz oryginalne poczucie humoru :)

ocenił(a) film na 9
littlelotte52996

Czytam dużo poezji, w młodości sam nawet trochę pisałem i taki perełki wychwytuję od razu. Bo ten fragment jest perełką. Ja naprawdę rozumiem poezję.

ocenił(a) film na 9
sieciowiec652

Masz rację, autor pisał pod prawdziwym natchnieniem. Teraz, kiedy otworzyłaś mi oczy na prawdę, doceniam prawdziwą wartość tego utworu. Zapiszę go w każdym zeszycie i co noc będę wspominać ze łzami w oczach. Świat już nigdy nie będzie taki sam.

ocenił(a) film na 9
littlelotte52996

Ty nie fisiuj ! tylko to tłumaczenie dawaj. Najlepiej oczywiście z tego musicalu.

ocenił(a) film na 9
littlelotte52996

Piszesz,że bawisz się tłumaczeniami tekstu, wrzuć jakiś fragment a nawet kilka z chęcią poczytam. Bo widzisz ja również zabawiłem się w tłumaczenie podczas dysputy z jednym z internautów.Tylko raz, przetłumaczyłem sobie ,,On my own. " Sądzę,że moje tłumaczenie już w ogóle nie przypadłoby Tobie do gustu. Czekam na jakąś odpowiedź.

ocenił(a) film na 8
Ellerena

O kurka, ale świetnie mu to wychodziło w tym zespole ;) jednak zdania nie zmienię, wg mnie słabo wypadł jako Javert i wokalnie, i - co gorsza - aktorsko. Zupełnie tego nie rozumiałam i już pewnie nie zrozumiem, ale cóż... Właśnie najbardziej boli mnie płytkość i schematyczność, jaka wkradła się w kreację Javerta, a już sam fakt, że jego głos po prostu nie pasował (z tego co pamiętam, to chyba to była za wysoka tonacja jak dla jego głosu) i wręcz śmieszny w niektórych scenach, to już inna sprawa, nawet jestem gotowa pokusić się o zdanie, że należy mu się za to podwójny szacun, bo zaśpiewał! Podjął się tego zadania mimo b.trudnych partii wokalnych, a ja cenię ludzi odważnych ;)