Było kilka momentów kiedy naprawde się nudziłem czasami zbyt przedłużone monologi. Pół godziny krócej i byłoby idealnie. Plus świetna rola Russela Crowe'a naprawdę genialna rola. Film oceniam na mocne 7/10
Zgadzam się, za długi, aczkolwiek mi się bardzo podobał, jedyny musical, który mogę oglądać kilkakrotnie ;)
Dla mnie nie jest za długi, a tak w ogóle to można go oglądać kilkakrotnie, niedługo dobiję do 50, oglądam prawie codziennie, to jest już chore, ale kocham ten film.
Nie wiem, czy określenie "monologi' jest tu właściwe, czy właściwsze nie jest określenie "partie wokalne". A co do ich długości, to trwają tyle, co w wersji teatralnej, bo w końcu nie mamy tutaj do czynienia z adaptacją powieści Nędznicy, a przeniesieniem na ekran musicalu grywanego na deskach teatralnych. I najwłaściwszym wg mnie była by próba porównywania nie do powieści, a właśnie do sztuki (oczywiście w wersji oryginalnej).