Les Misérables: Nędznicy

Les Misérables
2012
7,3 109 tys. ocen
7,3 10 1 109323
5,9 47 krytyków
Les Misérables: Nędznicy
powrót do forum filmu Les Misérables: Nędznicy

Warto na to pójść?

ocenił(a) film na 10

Pytam, bo bym chciała, ale przeczytałam tą recenzję na filmwebie i nie była dosyć przychylna.
Zwykle też nie oglądam takich filmów, ale zwiastun mnie zachęcił. Więc co myślicie? Warto?

ocenił(a) film na 10
AnOl

Warto, nawet jeśli Ci się nie spodoba, to jako ciekawostka, przybliżysz sobie jedną z najpiękniejszych powieści wszech czasów, powiedziałbym, że nawet Obowiązkową do przeczytania dla każdego (żaden film w 10% nawet nie oddaje tego co jest w tej książce), inna sprawa może dzięki filmowi zdecydujesz się wybrać kiedyś do teatru na ten musical na żywo, niestety film nie oddaje emocji które się przeżywa przy oglądaniu tego na żywo, niestety Roma już nie wystawia, ale może kiedyś jeszcze gdzieś w Polsce to będzie, no chyba że wypad do Londynu to nie jest dla Ciebie problem, to leć. Inna sprawa będziesz mogła po pierwsze sama ocenić, a nie wzorować się na opiniach innych. Tylko pamiętaj tam dużo śpiewają... niekoniecznie ludzie znający się na śpiewaniu, ale po przymknięciu oka na warstwę wokalną i niektóre powycinane czy poskracane sceny całokształt filmu jak najbardziej na plus. Jak nie znasz książki, ani musicalu w oryginale może być Ci trudniej w odbiorze filmu, ale i tak warto pójść.

ocenił(a) film na 10
Soliloquium

Dzieki. Trovhe sprzecznie to napisales, ale to mi na pewno pomoze, bo jak juz pisalam wyzej, nie ogladam wlasciwie takich filmow. Musicali czy takich kostiumowych i dlatego chce wiedziec, czy sie na tym nie przejade, bo roznie moze byc.

ocenił(a) film na 9
AnOl

Warto. Prawie wszystkie utwory z musicalu są na youtubie. Możesz sobie posłuchać i ocenić, czy takie coś Ci odpowiada.

AnOl

Jeżeli wytrzymasz sytuację kiedy Wolverine i Gladiator śpiewają do siebie to możesz iść. Śpiewają przez cały film prawdopodobnie.

ocenił(a) film na 10
Soliloquium

może i niekoniecznie znający się na śpiewaniu ale i tak zaskoczony byłem jak dobrze im to wychodziło

ocenił(a) film na 10
AnOl

Ja osobiście już od dawna nie widziałem filmu, który aż tak bardzo by mi się spodobał. Ma to do siebie, że albo się komuś bardzo spodoba, ale nie spodoba mu się wcale, bo będzie narzekał na ciągły śpiew itp. Jeśli widziałaś trailer i spodobał Ci się, to szczerze polecam.

Sir_Pawel

Strona wizualna powaliła mnie na kolana, może obejrzę sobie kiedyś z napisami i wyciszonym dźwiękiem ;)

AnOl

Nie warto. Ja własnie jestem po seansie i myślałam że zarasz szlak mnie trafi. FIlm nudzi na śmierć.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Sasayaki

Przepraszam cię bardzo, jeżeli film mi się nie podobał to jest chyba mój problem, nie? I nie mów do mnie "dziecinko", gdyż wypraszam sobie. Kim ty jesteś czlowieku, że nie mogę napisać własnego zdania? Zmierzch to film na moim poziomie? Aż tak dowartościowywują cię te teksty prowadzone do ludzi, którym może się to nie podoba? Nigdy nie byłam fanem musicali, lecz chyba nie poszłam na ten film, żeby się wynudzić. Spodziewałam się czegoś lepszego. To może razem chodzmy na zmierzch, no chodz, posmiejemy się razem. I naucz się tolerować zdania innych. Dobranoc.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Sasayaki

Nie będę ciągnąć tego tematu, widzę, że robisz wszystko mnie dobić. Tak, jestem gimnazjalistką mam 16 lat nie podobał mi się ten film. Masz mi coś jeszcze do powiedzenia? Bo ja skończyłam.

moni16

Wiem, że jesteś gimnazjalistką. Twój załosny 'szpanerski' pyskaty post typu ' co to ja nie jestem za cwana i dorosła' mnie w tym utwierdził. Ale ciągle nie wiem po co poszłaś na film, wiedząc, że to musical i wiedząc, że tego nie lubisz?
Ty w ogóle myślisz? Bo wątpie.

Sasayaki

Poszłam na ten film, bo kocham oglądać filmy, rozumiesz? I czy są one dobre czy nudne czy słabe, staram się obejrzeć je i ocenić. Myślisz, że co mogę powiedzieć, jak obronić przed takimi ludźmi jak ty? Nie wątpie, masz na pewno więcej lat niż ja. Może i jestem dla ciebie jeszcze małym żałosnym dzieciakiem co nic nie wie o życiu, i jak już wspomniałeś "cwaniakowatym". Co chcesz mi udowodnić? Dobrze, jestem nastolatką, a nie oglądam " lyszczacego wampira gryzacego malolate w szyje czy rozspiewanych 'cud miod' licealistow w doskonalym swiecie". To takie dziwne, że próbuję "ukształtować" się w świecie kina? Że kocham kino? Może za parę lat, kiedy twoim zdaniem "dorosnę" znów obejrzę ten film, może zmieni to moją opinię. Ale teraz to teraz. I może warto by przypomnieć, że nie każda nastolatka kocha zmierzch. Uwierz. A oskarżając o to mnie, czuję się przez ciebie gorzej. Że ta dzisiejsza młodzież jest taka niedowartościowana. Bardzo proszę, odpowiedz na to. I nie chcę abyś mnie w jakikolwiek sposób "uświadamiał" jak w poprzednich komentarzach. Ja to ja, i nic tu się nie zmieni.

moni16

Nie. Taka postawa jest godna pochwaly, nawet nie wiesz jak bardzo. Ale kino to nie ogladanie wszystkiego jak leci. Ja nie znosze komedii, bo mnie nie smiesza. Wiekszosc z nich uwazam za wyjatkowo idiotyczne. Wiec nie ogladam komedii. Po co mam marnowac czas i sie nudzic? Ogladalam horrory potem przestalam bo mnie nudzily.
Jesli wiesz, ze musicale to nie jest twoja działka ( a to wcale nie znaczy, ze jest sie gorszym z tego powodu) to sie nie ich nie oglada, nie meczy z tym na sile. Wiesz czego nienawidze? Osobiscie? Jak ludzie ida do kina, na musical, wiedzac ze ich nie lubia, i wychodza z kina po 2-3 godzinach wielce wsciekli i oburzeni, najezdzajac na film bo SPIEWALI. dziwne aby nie spiewano na musicalu, prawda? Musicale sa trudne nie dlatego ze sa spiewane. A dlatego, ze fabula jest zazwyczaj zlozona i wszystko oparte i ukryte jest w piosenkach. Musisz byc czujna non stop, jesli na chwile uciekniesz myslami, rozproszysz sie, znudzisz na moment uciekaja ci nie tylko fragmenty, a niejednokrotnie duza czesc istoty musicalu. Tak, wlasnie w krotkim fragmencie, ktorych niejednkrotnie moze byc 5 czy 10 ktore uciekna. To musical. To gatunek nie dla kazdego.

Sasayaki

Rozumiem. Dzięki za opinię. Będę następnym razem bardziej myśleć :)

moni16

A swoją drogą walcz o własne zdanie-masz do niego prawo! To,że ktoś ma więcej od Ciebie lat nie oznacza,że jest lepszy. Pamiętaj,że ludzie traktują nas tak jak im na to pozwalamy. Szanuj innych i Siebie również. Pozdrawiam i życzę,żeby udało Ci się kiedyś obejrzeć musical w którym się zakochasz:)

Sasayaki

No to dziewczynie należą się brawa za to,że pomimo,że gatunek nie należy do jej ulubionych wydała kasę i poszła zobaczyć,czy może tym razem będzie mogła zmienić zdanie. Dajmy innym szanse, nawet jak mają 16 lat i odmienne od nas zdanie. Co złego jest w filmach o wampirach? To,że Ty ich nie lubisz nie oznacza,że są złe,albo ludzie je oglądający ograniczeni... Nie powiało mi w Twoich uwagach polotem, a musicale bywają rożne, podobnie jak inne gatunki filmu.

ocenił(a) film na 10
agawronia

wszystko spoko ale dlaczego użyłaś stwierdzenia "co złego jest w filmach o wampirach" jeżeli wcześniej był poruszony temat Twilight? Twilight nie jest ani o wampirach ani o wilkołakach tylko 300 czy ile tam letnim błyszczącym chłopczyku który zabiera się za nastolatki i o przerośniętych psach. Filmem o wampirach można np nazwać "Wywiad z wampirem" itp.

Darth_Lecter

cytuję za Sasayaki:"Skup uwagę na filmach na twoim poziomie Zmierzch czy coś w tym stylu". Do tego zdania odnosiła się moja wypowiedź. A wywiad z wampirem to mój ulubiony film:)

ocenił(a) film na 9
Darth_Lecter

to jest najlepszy tekst o tłajlajcie, jaki w życiu słyszałam:) sorry, ale będę Cię cytować...

ocenił(a) film na 10
annikki27

ajj... zapomniałem dać ten znaczek obok: © . Trudno. Moja strata. W związku z czym proszę bardzo możesz cytować ile chcesz ;)

moni16

być może, jeśli nie rozumie się, czego ta produkcja dotyczy. jeden z najlepszych musicali, jakie widziałam, świetna obsada, a muzyka powala na kolana. POLECAM

gogo224

Może po prostu film mi się nie podobał, wyraziłam tylko swoje zdanie! Ludzi, co z wami nie tak ?! Gdzie tolerancja...

moni16

mówię tylko, że może nie zrozumiałaś, o czym jest ten film i tyle. masz prawo mieć swoje zdanie, nikt Ci go nie odbiera.

gogo224

albo może nie lubisz musicali, nie wiem... w każdym razie, do tego też masz prawo
pozdrawiam :)

gogo224

No może ty nie, lecz wypowiedź osobnika kilka komentarzy wyżej mnie zdenerwował. Przepraszam Cię bardzo, jeżeli nie podobał mi się ten film ,to znaczy, że jestem niedowartościowaną, pustą nastolatką oglądającą tak samo puste filmy jak zmierzch? Ja bardzo szanuję poświęcenie w ten film Hugh'a i Anny i wszystkich! Po prostu denerwował mnie śpiew. Nic więcej. Gdyby nie to, film otrzymałby ode mnie 10/10. Przecież jak poszłam do kina, wiedziałam, że będą śpiewać, naprawdę umiem czytać. Np Sweeney Todd podobał mi się bardzo, i był to musical. Problem? Wieć nie naskakujcie na mnie jak jakieś małpy na banana bo po co.

moni16

nie rozumiem, teraz mówisz do mnie, czy do "osobnika kilka komentarzy wyżej"?
przepraszam, jeśli Cię uraziłam- nie miałam takiego zamiaru... zdziwiło mnie tylko, że ten film Cię znudził, bo mi zleciał bardzo szybko, ale to nie znaczy, że twierdzę, że jesteś "pustą nastolatką"...

moni16

tym bardziej, że w pełni zgadzam się co do Sweeney Todda, genialny film :)

AnOl

Jeśli nie jesteś fanką musicali może być ciężko Ci zniesć. Ale spróbuj nie skupiać się na piosenkach i na śpiewaniu, a na słowach, emocjach bohaterów, sytuacji i słowach, które śpiewają. Historia jest naprawdę wspaniała. Piękna, bolesna, wzruszająca. Tylko daj jej szansę. Mam nadzieję, że nawet jak Ci się nie spodoba to docenisz piękno tego filmu, tej historii.

ocenił(a) film na 10
AnOl

Warto, bardzo warto. Ale pod warunkiem, że nie przeszkadza ci, że film jest śpiewany.

ocenił(a) film na 10
AnOl

Oczywiście bardzo warto to jest film który porusza serca widza gra aktorska na wysokim poziomie muzyka bardzo ładna gra aktorska grana z pasją warto naprawdę warto nawet jak nie ogląda sie musicali a mówi ci to laik

ocenił(a) film na 10
AnOl

Warto iść jak najbardziej, piękny film. Sama widziałam już dwa razy, a w czwartek ciągnę za uszy ze sobą do kina matkę :D

AnOl

Recenzje bywają różne-podobnie jak gusta oglądających. Najlepiej samemu obejrzeć i się przekonać.

ocenił(a) film na 6
AnOl

nie

AnOl

E tam recenzja na filmwebie, każdy ma swój gust i mózg :] Ja uważam, że warto zobaczyć film. W kinie ten film nabiera jeszcze więcej walorów, przekaz jest mocniejszy.

ocenił(a) film na 10
AnOl

Właśnie wróciłam z kina i jestem zachwycona.. naprawdę warto. Średnio lubię musiacale (a tu śpiewane było 95% kwestii), a ten mnie po prostu zauroczył. Nie będę Ci spoilerować, idź, oglądnij, naprawdę film godny polecenia. :)

ocenił(a) film na 9
AnOl

naprawdę warto, a jeżeli łatwo się wzruszasz, zabierz dużo chusteczek:)
ja tak w ogóle nie znoszę musicali, nawet Chicago nie widziałam, ale ten uwielbiam

AnOl

Ja Ci odpowiem. - Nie warto !

AnOl

Warto, naprawdę warto. Byłem na seansie o 21:15 późny wieczór, coś pięknego, mało ludzi może z powodu gatunku filmu , może i nie. Świetne teksty Thénardiera dodają humoru i satyry. Polecam

AnOl

skoro nie ogladasz takich filmów, to lepiej nie idz tylko sciagnij z internetu bo pozniej sa wlasnie takie nieprzychylne recencje. Jest to typpowy musical nie ma pioseneczek i tanczenia, wszystkie dialogi sa spiewane mimo tego historia jest dobrze pokazana

ocenił(a) film na 10
AnOl

Ja osobiście jestem zachwycona tym filmem. Moim zdaniem jest bardzo wartościowy, muzyka świetnie współgra z obrazem. No ale co kto lubi - jeśli niezbyt preferujesz musicale to nie radzę. Oprócz pojedynczych słów śpiewają wszystko przez prawie 3 godziny ;).

ocenił(a) film na 10
AnOl

To moze inaczej. Zwykle nie ogladam musicali, ale niggdzie nie napisalam, ze ich nie lubie. A jesli ktos przeczyta ze zrozumieniem, to przyokazji ogarnie, ze napisalam: "zwiastun mnie zachecil". Ok, zatem teraz zastanowmy sie, co bylo w zwiastunie? Dynamiczna akcja calkowicie z akompaniamencie piosenek. Dzieki za odpowiedzi i wgl, ale chce, zebyscie wiedzieli - lubie, jak w filmach spiewaja i mi to nie przeszkadza. Kiedy pisalam, ze nie ogladam takich filmow, oczywiscie mialam na mysli musicale, ale chodzilo tez o filmy kostiumowe, filmy z motywem wojny, czy cos.
Dziekuje i pozdrawiam.

ocenił(a) film na 10
AnOl

Wyłącz to forum i idź. Najwyżej stracisz ~20 zł i 2,5 godziny.

Dam parę ciekawostek odnośnie oryginału teatralnego - dużo lepszego, ale wiadomym było że film rządzi się innymi prawami.

Największa publiczność LES MISERABLES na żywo to 125 000 ludzi w Sydney z okazji Święta Australii w 1989. na spektaklach w teatrach było ponad 60 mln ludzi od powstania. Największa widownia telewizyjna: 400 000 000 (tak, nie pomyliłem się z zerami "czterysta milionów") widzów w niemal 200 krajach na ceremonii otwarcia Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej w 1996 roku. 22 wersje językowe, od 1985 bez przerwy grany na West Endzie w Londynie - najdłużej grane tam przedstawienie. 3 miejsce jeśli chodzi o długość grania w dziejach Broadwayu (1. Upiór w operze, 2. Koty). Musical zdobył ok 70 najważniejszych nagród teatralnych, cały świat zachwycał się tym musicalem, z filmem jest gorzej, ale i tak warto, by chociażby poznać coś czym tak wielu się zachwycało

soliloquium . wrzuta . pl / katalog / 4NfoMOVfE2w / nedznicy - usunąć spacje i jest audio z Romy

ocenił(a) film na 10
AnOl

Może tak, wymienię główne czynniki, które odciągają ludzi od tego musicalu i jeśli uważasz, że to Ci nie przeszkadza, możesz spróbować go obejrzeć.
1.) Większość aktorów nie ma ładnego głosu. W tym musicalu nie chodzi o ładny śpiew, tylko o to żeby działał w kontekście ze sceną. Taki eksperyment filmowy.
2.) Musical nie robi przerw i nie daje odpocząć. W bardzo krótkim czasie może nagle przeskoczyć o 10 lat i bez przerwy coś się dzieje.
3.) Dialogi to 97% śpiewu i 3% mowy.
4.) Ciągłe ekstremalne zbliżenia na twarze aktorów, nieliczne ujęcia otoczenia, panoramy miasta, widoków.

Mi powyższe elementy nie zepsuły seansu, ale ja już widziałem wcześniej ten musical w wersji teatralnej, więc mogę mieć inne podejście do filmu. Aha, i nie spodziewaj się zagłębienia w rewolucję, politykę, strategię i.t.p. To film głównie o ludziach, którzy akurat znaleźli się w takiej sytuacji.

ocenił(a) film na 10
Luklaser

ładny głos pojęcie względne... Trzeba przyznać, że głównych aktorów nie znaliśmy wcześniej z ról w których by co chwile śpiewali ale moim zdaniem w większości wyszło im to naprawdę doskonale, a to że może i nie są wyuczeni w śpiewie dodaje dodatkowego smaczku dla filmu.

ocenił(a) film na 10
Darth_Lecter

No właśnie o to chodzi. To nie są zawodowi śpiewacy, a śpiew w tym filmie działa tylko, kiedy widzimy go w kontekście, kiedy widzimy emocje na twarzy aktorów i pełną aranżację. Nie nadają się natomiast do słuchania same w sobie. Porównaj sobie na przykład wykonanie "Gwiazd" Javerta.
To jest wersja profesjonalna: http://www.youtube.com/watch?v=mHpYkSlPKFM
Brzmi świetnie! A oto wersja filmowa: http://www.youtube.com/watch?v=EJ1SjUqbuBQ
Brzmi naprawdę kiepsko. Jednak, kiedy ogląda się tą scenę w kinie, z Javertem dosłownie balansującym na krawędzi, robi ogromne wrażenie. Mi bardzo podobał się pomysł żeby aktorzy śpiewali bez późniejszego dubbingowania scen, tak że słyszymy w trakcie wykonania ich chlipanie, sapanie i tym podobne. W połączeniu z obrazem daje świetny efekt. Spróbuj sobie odsłuchać ten utwór z i bez obrazu. Różnica jest ogromna:
http://www.youtube.com/watch?v=pgrzn98QbWw

ocenił(a) film na 10
Luklaser

A jednak nadają się na słuchanie same w sobie. I Dreamed A Dream słuchane na komputerze wzruszyło mnie nawet bardziej niż w kinie.

ocenił(a) film na 10
nikike

Zdajesz sobie sprawę, że gdy ta piosenka pojawiła się w zwiastunie filmu, kiedy ludzie jeszcze nie znali konwencji, wszyscy narzekali na jej wykonanie? :-)

ocenił(a) film na 10
Luklaser

Haters gonna hate.