Życie studenckie lat 80. Studiowałam dużo później i u nas w akademikach nie wyłączano prądu o 22:00. Mimo to sceny z akademików budziły u mnie największy sentyment, skojarzenia z Bydgoską D sprzed remontu... Klimat studiowania w (byłych) demoludach jest (był?) niepowtarzalny.