Do niedawna istniał zakaz rozpowszechniania tego filmu we Włoszech, ponieważ obrażał włoską armię.
Rozmawiałem w zeszłym roku z pewnym Włochem, Dyrektorem Finansowym dużej spółki, którego rodzina osiedliła się w latach 20-tych w okupowanej przez Włochów Libii. Włoch ma zupełnie inny - niż prezentowany w filmie - obraz włoskiej obecności w Libii. Uważa, że Włosi budowali tam drogi (słynna Via Balbia wzdłuż wybrzeża) i odkopywali zabytki (m.in. Leptis Magna). To kolejny przykład na to, że istnieją różne pamięci o tych samych wydarzeniach.
A sam film, jest dosyć schematyczny. Szkoda, że jedyne czego dowiedziałem się z niego o Omarze to to, że był nauczycielem.