Czy to już ten poziom obsesji w narodzie, co z papieżem, czy jeszcze brakuje?
Chleba i igrzysk, byle Lewy biegał, gdzieś, reszta nieistotna!
A co dupka szczypie, że o takim przegrywie jak ty nikt nigdy nie wspomni w kontekście jakichkolwiek dokonań? Lecz kompleksy aczkowiek może już być za późno.
No cóż..Polska sobie wyhodowala za dużo ludzi którzy będą krytykować wszystko to co jest polskie. Wystarczy spojrzeć jaki poziom wielbienia jest Messiego w Argentynie czy Ronaldo w Portugalii. U nas nie zauważyłem obsesji jakimkolwiek piłkarzem. W porównaniu co potrafią wyczyniać zagraniczni kibice to wypadamy bardzo blado.
W Norwegii Haalanda cenią znacznie wyżej niż my Lewandowskiego, dosłownie co drugi kogo z nam kręci nosem zamiast się cieszyć z takiej promocji kraju na arenie międzynarodowej.
Od nadmiaru cebuli boli. W każdym normalnym kraju nikt nie ma z tym problemu, w komunistycznej polsce spróbuj pokazać, że możesz być ponad...
Robert pokonał na swojej drodze kilkusetmilionową konkurencję (tylu jest piłkarzy), żeby dotrzeć na sam szczyt. Tymczasem krytykują go Julki i Oskarki z roszczeniową postawą, którzy uczciwie nie przepracowali jednego dnia w swoim życiu i których szczytem marzeń są lajki w social mediach. Żałosne, rozpieszczone muszki owocówki, które na siłę wpychają wszędzie swoje trzy grosze, chociaż w życiu nie przeczytali żadnej książki (poradniki to nie książki), a jedyne na czym się znają to obsługa Instagrama.
Widać że inteligencją nie grzeszysz. Współczuje. Maść na ból dupy jak najbardziej wskazana.
Nie jestem fanem Lewandowskiego, ale jak widać Polska ma bardzo poważny problem z motłochem srajacym we własne gniazdo.
Poziom jest dość podobny. Jak ludzie tylko zobaczą Roberta lub on coś robi, to szał niemiłosierny. Jako człowiek może być wspaniały, miły, uprzejmy, dobroduszny itd., ale jako piłkarz, to trzeba rozgraniczyć na grę w klubie i reprezentacji. W klubie to biega, strzela i widać, że jest na tym boisku. Jak przychodzi to gry w reprezentacji, to można by postawić słomianą kukłę w jego miejsce i niewiele by to zmieniło. Zakładając koszulkę z orzełkiem zapomina jak się gra, chodzi po boisku i ma pretensje do całego świata, że nikt mu nie podaje, a przecież jest to wielki RL9. No sorry, ale znam lepszych od niego sportowców w Polsce, ale przez to, że dane sporty nie są tak napompowane, to mają małą siłę przebicia. Nie jestem w stanie zrozumieć ilości pieniędzy, które są przeznaczane na piłkę nożną w Polsce, a efektów i sukcesów brak. A np. w siatkówce to Nasi się liczą na każdych rozgrywkach. Szczerze, to zamiast budować stadiony i walić ogromne pieniądze w piłkę nożną, to lepiej te miejsca przeznaczyć na pola uprawne - więcej pożytku co roku.
Nie było w tym wieku sportowca z Polski o zbliżonych osiągnięciach do Lewandowskiego. Porównywać siatkarzy do Roberta to tak jakby porównywać koncert koła gospodyń w Rybniku do Freddiego Mercury na Wembley.
Uwielbiam Lewandowskiego, ale największym sportowcem z Polski w tym wieku i w całej historii jest Adam Małysz. Facet wprowadził nas na salony i cały kraj emocjonował się jego dokonaniami, Lewandowskiemu brakuje sukcesu z reprezentacją do tego.
Piłkę nożną uprawia jakieś 100000 razy więcej osób. Osiągnięcia Adama Małysza są najwyżej jak osiągnięcia w piłce juniorskiej.
Tak, ale Małysz rywalizował w dyscyplinie która była u nas przed jego sukcesami prawie nieznana i którą uprawia garstka osób.
Między Lewandowskim a Papieżem jest duża różnica, papiez nie dorasta mu do pięt pozdro