On musi umrzeć! Od początku filmu coś mi nie pasowało, umierali wszyscy a jemu się udawało, już myślałem że coś jest nie tak kiedy we trójkę udało wydostać im się na powierzchnię. Jednak Lewiatan mnie nie zawiódł i dopadł murzyna.
Murzyna uratowały płatki śniadaniowe, które wsuwał na okrągło. A tak już zupełnie serio to swoją długowieczność zawdzięcza pewnie postawie. Jako jeden z niewielu (może poza tym lekarzem, który do całej sprawy podszedł racjonalnie) wykazał się szczególną ostrożnością. Poza tym zdawał sobie sprawę z realnego zagrożenia i po odkryciu we wraku zatopionego statku wódki, szybko powiązał jej działanie z objawami chorobowymi zaobserwowanymi u załogi.
A zginął, bo zaraz po wynurzeniu zadrwił sobie z warunków pogodowych i jak się chwilę później okazało natura zemściła się. Czekał na huragan i się nie doczekał. Śmieszny był moment, gdy ostatni ocalały mężczyzna postanowił potrenować rzuty za 3 i poczęstował kreaturę flarą (?).
Niepisane prawo filmowe głosi iż murzyn musi umrzeć, choćby nie wiem jak przenikliwym był :)
Płatki przedłużyły mu tylko agonię ;)
Wiele śmiesznych momentów było w tym filmie (trochę chyba zerżnięte z "obcego", jak sądzisz? zwłaszcza scena jak się jednemu ruszał lewiatan pod koszulką), ale w dzieciństwie film ten mnie przerażał i jakiś sentyment pozostał
pozdrawiam
Masz rację, w filmie można doszukać się zapożyczeń m.in. z "Obcego" (ujęcie z tą koszulą o którym wspomniałeś), "The Thing" Carpentera (wygląd tego stworzenia, które przybierało formę twarzy osób zainfekowanych) oraz z "Deepstar Six", którego zakończenie było niemal identyczne, ale wątpię by akurat to było zamierzone. Zapewne zbieg okoliczności, zwłaszcza, że oba filmy były kręcone mniej więcej w tym samym czasie.
"Lewiatan" stracił wiele w moich oczach głównie z powodu irracjonalnego wręcz zachowania bohaterów, którzy nie potrafili się zorganizować. A już pozostawianie zakażonych osób bez nadzoru i umieszczenie ich w pomieszczeniu, do którego każdy miał dostęp było mówiąc delikatnie głupie. Bieganie korytarzami raz w jedną a raz w drugą stronę również nie należało do najmądrzejszych.
Również pozdrawiam.
Właśnie niedawno oglądałem ponownie i także zwróciłem uwagę na niezabezpieczenie laboratorium, i tak jak to określiłeś "umieszczenie ich w pomieszczeniu, do którego każdy miał dostęp".
Fakt było to wyjątkowo głupie.
Pozdrawiam
niepisane prawo filmowe mówi ze jesteś rasista i twoje rozumowanie czarnych jest conajmniej idiotyczne.
rasistą nie jestem ale....
Nie bierz wszystkiego całkiem na serio bo Ci żyłka pęknie (wbrew pozorom nie mam nic złośliwego na myśli)
Pozdrawiam na prawdę serdecznie!
Końcówka przewidywalna, wiedziałem że to niemożliwe żeby murzyn przeżył w amerykańskim horrorze z lat 80tych, chyba że faktycznie miałby psa. Myślałem że te drzwi go zgniotą chwilę wcześniej, aż wstałem z kanapy:)
Gdy murzyn w filmie ma psa to raczej go nie uśmiercą, bo piesek nie miałby pana i byłoby zbyt tragicznie;)