Seagal jako kucharz – ciekawy pomysł. Film zrobiony bardziej po amerykańsku niż poprzednie Seagala, z większym budżetem i mniejszą ilością walk. Film w sumie ciekawy, choć przed końcem filmu zrobiło się trochę nudno, co obniżyło nieco notę. Najsłynniejszą sceną z filmu jest na pewno wyjście z tortu Eriki Eleniak i jej krótki taniec. Scena ta chyba została dodana na siłę, by zadowolić męską część widowni, niemniej jednak jest dobra.