Postać kreowana przez Gary'ego Busey (komandor Krill) miała powrócić w kontynuacji "Liberatora". Jednak, pod wpływem protestów Stevena Seagala, twórcy nanieśli w scenariuszu stosowne poprawki.Czyżby się nie lubili z Seagalem tak to brzmi .Fajnie gdyby był w cz.2
Tutaj mimo niby lepszych aktorów wszystko wypada gorzej - mniej napięcia, mało dobrych scen walki, dłużyzny, nuda. Siguś nie jest tu tym Sigusiem którego znamy i lubiamy. Lata z karabinem jak Żyd po pustym sklepie zamiast ręcznie otrzaskiwać pyski terrorystom.. Mimo jednego z większych budżetów i niby-lepszej obsady...
więcejAle dopiero po latach widzę słabiutkie aktorstwo i naciągany scenariusz. A Linerator 2 był o wiele lepszy - i scenariuszowo i aktorsko.