Oda do wyrafinowanej dekadencji, która - jak twierdzi Serra - ma europejskie korzenie. Bo tylko tu społeczeństwo za sprawą libertyńskich wartości odważyło się postawić estetykę przyjemności wyżej niż moralność. "Chciałem nakręcić film o nocy - mówił reżyser - nie taki, którego akcja rozgrywa się nocą, ale film poświęcony logice nocy,
można doszukiwać się jakichś ukrytych metafor, symboli czy społeczno-kulturowych odniesień... lecz nie zmienia to faktu, że film jest żenującym, wulgarnym gniotem, autorstwa degenerata, który narcystycznie myśli, że stworzył coś głębokiego i mądrego
"Antykultura", "Bardzo słabe porno", "Tragedia", "Beznadzieja".
Zadziwia mnie jak Polscy widzowie nie potrafią interpretować ciągu obrazów, które wyświetlają ich ekrany.
To film, który bardzo odnosi się do współczesności, od czasu seansu "Oficera i szpiega" nie widziałem filmu ubranego w kostium historyczny,...
"Wywołała moje zdziwienie również uwaga, że Serra „nie interesuje się estetyczną stroną produkcji” rozumianej tu jako „niepotrzebne upiększanie obrazu”. Myślę, że między brakiem zainteresowania estetyką a nadmierną estetyzacją jest spora różnica. A przecież sposób, w jaki reżyser filmuje przestrzeń, sprawia wrażenie...
więcej