Co prawda książki nie czytałam ale film był świetny. Strasznie mi się podobał. Nie mogę się doczekać kiedy wyjdą filmy na DVD.
Mam te same odczucia, moja Córa także. :)
Czytam tu na portalu bardzo surowe oceny filmu, porównujące go do książki. Ja nie znam tej powieści, zatem oceniam tylko sam film i mam o nim same dobre opinie. :) Ciekawy, wciągający, logicznie uporządkowany, z dobrym doborem aktorów i scenografią oraz efektami, wzruszający.
Pozdrawiam. :)
Hmm... ja najpierw oglądałam film i był jak dla mnie świetny, choć z dziwnym zakończeniem. Nawet nie wiedziałam,że jest na podstawie książki. Dzisiaj rano szukałam w internecie jakiejś fajnej romantycznej historii z odrobiną fantasy. I znalazłam to. Od razu zabrałam się za czytanie. Przed chwilą skończyłam ostatni rozdział. I jestem w szoku. Książka jest przepiękna, LOGICZNA w przeciwieństwie do filmu. Główna bohaterka była zupełnie inna. Pomimo wielu podobieństw między Willem i królem Arturem, ona nie wierzyła w tą historię. W książce nie było kogoś takiego jak ten kumpel Ellie - Miles. Jej nauczyciel - prof. Morton nie był zły. To Marco był zły. Szkoda, że w filmie nie było wątku ze statkiem Willa. Jedyny, duży "+" dla filmu, to to, że pojawił się tam Miles, który miał być (o ile dobrze pamiętam) Merlinem. Miles był naprawdę ciekawą i intrygującą postacią. Liczyłam na to, że będzie w ksiązce, no ale cóż... Filmowi dałam pomimo wszystko 7/10. Książce, natomiast 11/10. Naprawdę arcydzieło!