Nie czytałam książki (ale mam taki zamiar ;) ), więc moja ocena jest oceną tylko i wyłącznie na podstawie tego, jak przedstawili historię dla pewnej grupy odbiorców (bo, umówmy się, ten film jest raczej skierowany do osób w wieku 8-15 lat ;) ).
Gdy pierwszy raz go widziałam, to byłam zachwycona (głównie przez Sulkina...
Marna fabuła, słaba gra aktorska, denne dialogi, beznadziejna muzyka... A najgłupszą sceną był moment, w którym Mordred wystraszył się pana w niebieskim mundurku i puścił całą ekipę "rycerzy" wolno. O ile książkę czytało się całkiem przyjemnie, to tego filmidła wręcz nie dawało się oglądać. Z trudem dotrwałam do końca....
więcejPorażka. Jest to najgorsza ekranizacja jakiejkolwiek książki jaką oglądałam.
Pododawane postacie , pozmieniane role. MASAKRA .
Książka bardzo mi się podoba ale film przeciętny.
Myślałam, że szału dostanę, oglądając ten film. Scenariusz odbiegał od książki chyba jeszcze bardziej niż "Pamiętnik księżniczki". A do tego aktor grający Willa tak bardzo nie pasował mi do tej roli...
W latach 90 Amerykanie ocenurowali(w ogóle nie wyemitowali) 5 serii ,, Czarodziejki z Księżyca"z powodu zmiany płci w czasie transformacji Gwiezdnych Czarodziejek.Cywilnie były one chłopakami,a zmieniali się w czarodziejki czyli dziewczyny.Tymczasem sami zmienili dziewczynę w króla Artura we filmie swojej produkcji.Czy...
więcejNie jest podobny do książki (bohaterka ma zmienione imię). Jest wiele scen, które różnią się od
tych z książki. Dialogi - według mnie nigdy nie mogłyby być wypowiedziane w realu. Gdyby nie był
to film Disneya, tylko innej wytwórni mogłoby być lepiej.
Film beznadziejny. Dlatego logiczne że książka mnie zaciekawiła :P.
Czy wie ktoś, gdzie mogę ją kupić? Najlepiej nową, nieużywaną?
Z początku wydawał mi się ciekawy, później śmieszny i naiwny ale usprawiedliwiałem go grupą
wiekową do jakiej jest skierowany, ale końcówka rozwaliła mnie totalnie i zarazem wywołała
salwę śmiechu. Reżyser tego zawżdy niezwykłego dzieła, to niezły żartowniś, który w dodatku
naczytał się książek o Harrym Potterze...
Nie czytałam książki, więc nie porównuję ekranizacji do niej, jak większość osób tutaj. Ale oglądając sam film jestem załamana jego fabułą. Pomysł żeby z legendarnego Króla Artura zrobić dziewczynę jest co najmniej śmieszny, żeby nie powiedzieć żałosny. Nie powiem, że cały film mi się nie podobał, bo tak nie jest....