Film jest cudowny. Ale trzeba lubić takie specyficzne dramaty. Mnie osobiście zaczarował klimat - muzyka, zdjęcia, dosyć surowy obraz. Dużo natury i melancholii... Ja obejrzałam ze względu na Tronda, ale w filmie jestem zakochana, obejrzałam go wiele razy i nawet wymęczyłam angielskie napisy, co dla mnie jest cudem. No i tematyka filmu... a Ciebie co skusiło do tego filmu, i gdzie go obejrzałeś?